11 Styczeń 2010. #1. Witam! Jestem mamą 3-letniego chłopca. Pawełek jak do tej pory nie mówi, jedynie "po swojemu". Już zaliczyliśmy logopedę, która stwierdziła że syn jest "opóźniony w rozwoju", i skierowała nas do neurologa. Oczywiście tam poszliśmy, a pan doktor stwierdził po przebadaniu małego i kilku pytaniach , że syn
Ćwiczenia logopedyczne dla 3-latka powinny dostarczać mu radości i kojarzyć się z miłym spędzaniem czasu, a nie ze żmudną pracą. Zabawy usprawniające wargi czy język i pomagające w rozwoju mowy wcale nie muszą być nudne. Logopeda Małgorzata Stanoch przedstawia kilka ćwiczeń na aparat mowy, które warto wykonywać z
Otóż mam syna 5,5 lat, 2 rok w tutejszym przedszkolu (Kanada). Angielski załapał dopiero w okolicach maja zeszłego roku (w jego pierwszym roku szkolnym) - zn. zaczął coś tam mówić - wcześniej kompletnie nic nie mówił.
Zamiana głoski R na L. To zjawisko jest rozwojowe do 6 roku życia. Cztero- i pięciolatek mają zupełne prawo mówić „lyba” zamiast „ryba”. Jest to zupełnie normalne. Pamiętaj jednak, że czekanie, aż głoska R „sama się pojawi”, może być przeoczeniem ważnego momentu. Wraz z rozwojem dziecka wzrasta jego samoświadomość
Anna Tońska-Szyfelbein. Mgr Tatiana Lewicka Logopeda , Sosnowiec. 70 poziom zaufania. Proszę udać się na konsultację do neurologa dziecięcego oraz psychologa i logopedy. Poniżej znajdziesz do nich odnośniki: Syn ma 5 l,od roku diagnozujemy go z powodu braku i rozumienia mowy. Psych podejrzewa afazję, jeden neurolog stwierdził SLI
Kiedy do logopedy? Nigdy nie jest za wcześnie na terapię logopedyczną i nigdy nie jest za późno, ponieważ logopeda pracuje zarówno z noworodkami, niemowlakami, przedszkolakami, dziećmi w wieku szkolnym, nastolatkami, jak i dorosłymi, a nawet osobami starszymi. Jeśli masz wątpliwości dotyczące rozwoju mowy dziecka, udaj się na
Moja 3,5 latka miała 2 tygodnie adaptacji z przedszkolem. Udało mi sie nawet zostawić ja samą w szkole. Tz beze mnie. Pierwszego dnia super. Drugiego musiałam wrócić po 2 godzinach bo nie mogli jej uspokoić. Od tego dnia mija już ponad 2 tygodnie i nadal mnie nie chce wypuścić z sali.
1xTKUA. napisał/a: JustynaDragon 2011-11-07 17:45 Witam mam duży problem i mam nadzieję, że ktoś mi pomoże. Moja córka 5 letnia przestała od tygodnia jeść, myśleliśmy, że jest to wina choroby bo jest przeziębiona i może przez to nie ma apetytu, byłam z nią u lekarza, i przepisała syropy na kaszel, odporność otraz apetyt, lecz to nic nie dało. Dziecko, które jeszcze niedawno trzebabyło odganiać od jedzenia żeby za bardzo nie mieszała i jadła za dużo słodyczy, a teraz nic nie je, się pyta czy to się gryzie i połyka, nawet rosół czy objętnia jaka potrawa kończy się fiaskiem i zjedzeniem zaledwie 5 łyżeczek na cały dzień, a koklejne dni mijają a ona nie je a widać jaka jest głodna i chce jeść a potem rezygnuje, jest blada schudła w ciągu tygodnia 2 kg, ma ona 118 cm i waży 16 kg a ważyła 18. Nie wiem co robić, do szkoły musi chodzić a boję się ją posłać żeby tam nie zasłabła, ciągle płacze marudzi. Proszę pomóżćie napisał/a: maniaK 2011-11-07 17:50 Za dużo Ci nie poradzę, bo nie jestem lekarzem, ale pierwsze co zastanowiłabym się nad wynikami z krwi- z rozmazem,no i żelazo tez bym zbadała. Poza tym badanie z kału na obecność pasozytów- moze to owsiki? . Powodzenia :) napisał/a: bdb2205 2011-11-07 20:16 a rozmawiałaś z córką o tym? Bo może problem leży w psychice? Coś usłyszała, źle zrozumiała, boi się czegoś? napisał/a: Metka 2011-11-07 20:25 bdb2205 napisal(a):Coś usłyszała, źle zrozumiała, boi się czegoś? Dokładnie, sama mam sześcioletnią siostrę, która zawsze lubiła słodycze, ale kiedyś dziadek zaczął jej mówić, żeby nie jadła tyle słodyczy bo będzie gruba, efekt był taki, że od tamtej pory w ogóle nie chce jeść, ani słodyczy, ani normalnego jedzenia... Może taka jest przyczyna, skoro mówisz, że niedawno trzeba było ją od jedzenia odganiać. napisał/a: JustynaDragon 2011-11-08 14:55 To raczej nie jest tego wina, teraz będę robić badanie krwi tylko niestety na wyniki trzeba czekać a więc wtedy może się coś wyjaśni. napisał/a: Wiola28 2011-11-08 17:59 Gdyby miała owsiki ciągło by ją do słodkiego tak było w przypadku mojego mam ten sam problem z córką i wyszła jej w kale bakteria która podobno zaburza perystatykę jelit i dziecko przy niej traci apetyt. Ale nie oznacza to że Twoja córka ma to samo, jednak najlepiej zrobić badania żeby się upewnić. Ja robiłam na pasożyty lambrie i posiew kału. napisał/a: iza451 2011-11-10 21:41 Twoja córka nawet z tą wagą 18 kg na 118 cm była bardzo szczupła (moim zdaniem lepiej gdy dziecko jest za chude niz za grube). Piszesz "widać ze jest głodna a nie może jeść". Jest to 5 letnie dziecko, więc może się wypowiedzieć. Zapytaj czy jest głodna, a nie może jeść (istnieje jakaś przeszkoda w przyjmowaniu pokarmu), czy po prostu nie ma apetytu. Brak apetytu wskazywałby na jakieś pasożyty. napisał/a: Karola_24 2011-11-30 18:37 tez sadze ze musisz z nia spokojnie porozmawiac, moze to problemy z wyproznianiem i chce im tak zaradzic... sama nie wiem, zachec ja do szczerej rozmowy. A moze mialaby ochot na jakies ulubione danie?
Nasza Liliana w czerwcu skończy dwa lata i też niewiele mówi: mama, tata, baba, dzidzia, wu (to wujek ), dzyń dzyń, hau hau, ham ham i tyle. Ale wszystko rozumie, zna wiele słów, bo o co ją nie poprosisz, to przyniesie, pokaże. Każde dziecko jest indywidualne, rozwija się po swojemu, dlatego ja jej nie ponaglam. Czytamy jej dużo bajeczek, dużo z nią "rozmawiamy". Myślę, że owszem można zasięgnąć porady logopedy, żeby być spokojnym, że nic się nie dzieje, ale nie trzeba panikować. Podobno często sprawdza się zasada, że jak dziecko szybko rozwija się motorycznie, to później zaczyna mówić. Lilka chodziła w wieku 10 miesięcy, wcześnie siedziała, a głowę sztywno trzymała od urodzenia, więc coś w tym może być. Ja pójdę z Lilką do logopedy, jeśli w wieku 2,5 roku jej zasób słów nadal będzie na tym samym poziomie co teraz.
LOGOPEDIA 4 min. czytania komentarze [24] “Moje dziecko nie mówi, ale pewnie się rozgada” „Wnuk sąsiadki też długo nie mówił, a jak już się rozgadał, to nie mógł przestać.” „Córka znajomych do trzeciego roku życia mówiła tylko coś po swojemu, za to potem rozmawiała już bardzo ładnie.” „On ma jeszcze czas, przyjdzie jego pora.” „Nie ma się czym przejmować, dajcie się dziecku rozwijać we własnym tempie.” Znacie to, drodzy Rodzice? Każdy, kto uważnie obserwuje rozwój i stan zdrowia swojego dziecka, raczej z łatwością wyłapie jakieś niepokojące sygnały. Wiadomo, rodzic po prostu czuje i widzi, kiedy coś jest nie tak. A dochodzą do tego jeszcze spotkania z innymi rodzicami i porównywanie dzieci ze swoim własnym (“Jaś już od dłuższego czasu to potrafi, a nasza Zosia jeszcze nie!”) Kiedy tylko zaczyna nas coś martwić i nie daje nam spokoju, zaczynamy działać. Szukamy pomocy i chcemy zasięgnąć rady, gdzie się tylko da, to zrozumiałe. Z mową jest podobnie. Jeśli dziecko mówi bardzo mało lub nie mówi w ogóle, rodzice często zaczynają się zastanawiać, czy ich pociecha rozwija się prawidłowo. Ale wiecie, dziwi mnie jedno. Jeśli dziecku cokolwiek dolega, najczęściej wiemy, gdzie iść i działamy szybko. Gdy boli ząb, od razu zabieramy je do dentysty, kiedy słabo widzi, udajemy się do okulisty itd. Dlaczego w takim razie, Mamo, Tato, masz takie opory i zwlekasz, jeśli dziecko nie mówi, lub, w Twoim pojęciu, mówi zdecydowanie za mało? Przecież zastanawiasz się, czy wszystko jest w porządku. I dlaczego, zamiast od razu zasięgnąć porady u logopedy słuchasz takich wypowiedzi, jak wyżej albo zadajesz pytania na forach internetowych? Przecież nikt z rodziny czy znajomych (a tym bardziej osób, które w życiu nie widziały malucha na oczy i go po prostu nie znają) nie widzi dziecka tak często, nie obserwuje go tak jak rodzice. Nikt poza Wami, Mamo i Tato, nie wie, jak na co dzień dziecko się zachowuje, w jaki sposób się komunikuje, jak się bawi, jak i ile mówi. Poza tym przypadkowe osoby najczęściej też nie mają specjalistycznej wiedzy logopedycznej czy pedagogicznej, więc zwyczajnie nie są w stanie stwierdzić, czy aby na pewno nie ma się czym martwić albo przeciwnie – coś się na pewno dzieje. Dzieci są różne i każde z nich rozwija się we własnym tempie – to fakt, ale nigdy nie wiadomo, co w tym konkretnym przypadku jest przyczyną problemu. To może stwierdzić tylko specjalista. Pewne jest jedno – samo „niemówienie” to może być (ale nie musi!) tylko wierzchołek góry lodowej. Rodzice nie zdają sobie sprawy, że poza opóźnionym rozwojem mowy jest mnóstwo innych przyczyn, które trudno jest wychwycić. Brak mowy może wynikać z tego, że Dziecko nie powie, że słabiej słyszy lub nie słyszy w ogóle. Bez prawidłowego słyszenia mowa nie jest się w stanie w pełni rozwinąć. Nasz maluch nie słyszy dobrze odgłosów otoczenia ani tego, co ktoś do niego mówi, więc nie będzie w stanie przyswoić i sam wytworzyć tych dźwięków. Trzeba zwrócić szczególną uwagę na to czy i w jaki sposób dziecko reaguje na swoje imię, polecenia itp., ale w przypadku, kiedy nie mówi, zawsze trzeba zbadać słuch. Być może u już trochę starszego dziecka da się zauważyć, że nie mówi nic „od siebie”, a cały czas tylko powtarza zasłyszane, powiedziane przez kogoś słowa, nawet całe i długie zdania. Sprawia wrażenie, że mówi ot tak, po prostu, bez konkretnego celu, a nie po to, żeby się z kimś porozumieć. Może nawet jego umiejętność mówienia zdaje się cofać. To też wyraźny sygnał, że trzeba skonsultować się ze specjalistą. Może też być tak, że problem z mową u dziecka wynika z uszkodzenia ośrodków w mózgu. Bo na przykład były trudności przy porodzie, albo już potem dziecko doznało jakiegoś urazu lub na coś chorowało. Wtedy mowa może pojawić się z bardzo dużym opóźnieniem, cofnąć się albo w ogóle się nie wykształcić, dlatego trzeba szybko działać żeby jak najwcześniej pomóc dziecku. To, że dziecko w ogóle nie mówi to wcale nie musi oznaczać, że ma po prostu opóźniony rozwój mowy, ale problem może leżeć głębiej i być dużo poważniejszy niż się spodziewamy. Nie, nie chcę nikogo straszyć, tylko bardzo zachęcam do tego, żeby jak najszybciej zabrać dziecko do logopedy. Po prostu po to, żeby czegoś nie przeoczyć i nie zrobić mu krzywdy. Bo czas jest bardzo ważny i nic nam go nie odda ani nie cofnie. Jeśli się coś zlekceważy to, niestety, potem można mieć pretensje tylko do siebie. Możliwe, że nic się nie dzieje i rzeczywiście dziecko „jeszcze się rozgada”, ale nie ma przecież gwarancji, że tak na pewno się stanie. A co, jeśli będzie inaczej? Lepiej chyba jednak nie zwlekać tylko zacząć działać, prawda? No dobrze, w takim razie, kiedy, Mamo, Tato, powinniście udać się ze swoją pociechą do logopedy? jeśli niemowlę (ok. 4-6 miesiąca) nie odwraca głowy w kierunku źródła dźwięku, nie reaguje na zmiany tonu głosu, muzykę z zabawek, nie nawiązuje kontaktu wzrokowego z osobami będącymi w zasięgu jego wzroku, nie gaworzykiedy roczne dziecko nie podaje, nie wskazuje przedmiotów lub osób, o które pytamy, nie reaguje na mowę innych; maluch w tym wieku powinien też używać pojedynczych prostych słów (mama, tata, baba itp.)jeśli dwulatek nie wskazuje prawidłowo części ciała, nie wykonuje prostych poleceń (typu: zrób pa pa), nie naśladuje gestów, nie mówi wyrazów dźwiękonaśladowczych, nie wypowiada prostych wyrażeń jak np. mama daj, baba am, nie wymawia głosek p, b, t, d, k, g, m, n, ńkiedy trzylatek nie buduje już stopniowo coraz dłuższych wypowiedzi, nie rozumie, nie wykonuje bardziej złożonych poleceń (np. posadź misia na krzesełku i nakarm go), nie zadaje pytań, nie wymawia dodatkowo spógłosek l, ł, f, w, h, ś, ź, ć, dźjeśli czterolatek nie wymawia dodatkowo spółgłosek s z c dz, pięciolatek – sz, ż, cz, dż, u sześcioletniego dziecka powinna pojawić się już głoska r, siedmiolatek powinien mówić już w pełni prawidłowo i pamiętajmy też o tym, że cały czas stopniowo rozwija się słownik dziecka – u sześciolatka to już nawet 4500 wyrazów Wizyta u specjalisty naprawdę nie boli i nie będzie przykrym doświadczeniem ani dla dziecka ani dla Was, a może jedynie pomóc i zaoszczędzić maluchowi wielu trudności i nieprzyjemności nie tylko na przyszłość (mowa dziecka może mieć wpływ na późniejsze przyswajanie umiejętności czytania i pisania w szkole), ale nawet już teraz. Dlatego, drodzy Rodzice, jeśli cokolwiek Was niepokoi w rozwoju mowy Waszego dziecka, nie ma co dalej zwlekać, a trzeba jak najszybciej zawitać ze swoją pociechą w gabinecie logopedycznym. Zapewniam, że nie będzie wcale strasznie 🙂 mgr logopedii, Małgorzata Monach
(7 lat temu) 28 maja 2015 o 22:24 Witam mam synka 2 lata i 2 miesiące i niestety nie mówi czy już pora do logopedy? A jak było u Was? 2 3 ~Mikronezja (7 lat temu) 28 maja 2015 o 22:33 Może być tak, że lada moment zacznie mówić, ale jeśli nie mówi nawet mama, tata, baba itp., to do logopedy czas. 2 2 ~jo (7 lat temu) 28 maja 2015 o 22:35 Moje dziecko ma 14 lat. Jak miał dokładnie 2 latka powiedział pierwsze zdanie"mama mliko". Dziś buzia mu sie nie zamyka i jest bardzo dobrym uczniem😌. Więc spomoj nie... 😃 3 2 ~Mamma (7 lat temu) 29 maja 2015 o 00:18 Moj tez ma tyle lat i mówi mama, tata, baba, dziadzia, ciocia, gra ;), kółko, buła, nie ...i to chyba wszystko co mówi, oprócz tego pierwsze sylaby np. ba ... bajka, bu..bujać itp Poki co nie myślałam o logopedzie ale fakt jest taki że jego starsza siostra już zdaniami klepała w tym wieku :/ 2 1 ~mksz (7 lat temu) 29 maja 2015 o 09:45 Moj mowi tylko da nie si do tego dzwiekonasladowcze i niewiele po swojemu. Stary u mnie tez juz zdania budowal. 2 0 ~lucy (7 lat temu) 29 maja 2015 o 13:11 Moje dziecko w wieku 2 lat nic nie mówiło, jak miał 2 lata i 4 miesiące poszedł do przedszkola i zaczął mówić z dnia na dzień. Logopeda niewlele pomoże, raczej odsyłają i każą przyjść jak skończy 3 lata. 9 0 ~mka (7 lat temu) 29 maja 2015 o 14:22 My bylismy u neurologopedy i stwierdzila opozniony rozwoj mowy mowiac ze 2 latek powinien mowic ok 300 slow i budowac 2 wyrazowe zdania. Problem w tym ze maly nie wspolpracuje przy stoliku a nie chce na sile go zrazac. Inny logopeda stwierdzil ze mu powiedziane zawsze na krowe to wlasnie pierwsze slowa tylko ze naturalnym mi sie wydawalo ze pierwsze slowa to mama tata baba swiadomie wypowiedziane do danych osob a synek mowi mamama ale nie jest to skierowane do mnie 4 4 ~Mamma (7 lat temu) 29 maja 2015 o 17:39 Wow, 300 słów, to mojemu daleko jeszcze do prawdziwego dwulatka ;) 8 1 ~Joanna (7 lat temu) 29 maja 2015 o 19:01 dajcie spokoj tym 2latkom, jezuuu, 300 słow, no i co jeszcze? liczyc do 50ciu, i jak odstaje od normy to koniecznie na terapię...jakas idiotka z tej lekarki, poczekaj spokojnie do 3 rż., ważne ,zeby dziecko robiło postepy i rozumiało co się do niego mówi, niekoniecznie mówiło,ale komunikowało się na tym etapie 14 1 ~mksz (7 lat temu) 29 maja 2015 o 19:42 Mój synek starszy w wieku 2 i 4 mies mowił zdaniami ale 300 słów napewno nie używał teraz ma 6 lat i zero kłopotów z mową i nauką :) u nas niestety doszło do takiej skrajności że nastraszona nas autyzmem z brakiem mowy - badanie wykonane na dzień dzisiejszy autyzm wykluczony - bo usłyszałam od neurologopedy że ma tak opóźniony rozwój mowy bo dziecko 2 latka powinno proste zdania budować i pomimo że to moje drugie dziecko poprostu zgłupiałam :( 3 0 ~mksz (7 lat temu) 29 maja 2015 o 19:47 Też wychodziła z założenia że jeszcze czas ale z kim się nie porozmawia to słyszy się ,że moje dziecko w wieku 2 lat to już wierszyki opowiadało :) a poza tym wydaje mi się że to chyba zaczyna się robić niezły biznes z tego bo jak się rodzica nastraszy że dziecko takie opóźnione to na terapie przyjdzie a wiadomo każda wizyta to min 50 zł dlatego też szukam takiego "chłodnego" podejścia i nadziei że nie tylko moje dziecko w tym wieku nie mówi nawet prostych słów 5 0 ~A. (7 lat temu) 29 maja 2015 o 20:54 Starsi logopedzi odeślą ale teraz jest inne podejście. Z dwulatkiem już należy pracować, bo może się tak zdarzyć (ale nie musi), że opóźniony rozwój mowy będzie rzutował w przyszłości na uzyskiwanie innych umiejętności. Lepiej szybciej wyrównać braki, niż póxniej, kiedy zacznie się szkoła i inne wymagania dojdą. 6 11 ~mksz (7 lat temu) 29 maja 2015 o 22:07 Dokladnie tak mowila neurologopeda 2 1 ~szuwarkowa80 (7 lat temu) 29 maja 2015 o 22:09 W Przychodni Brzeźno w czerwcu ruszają zapisy do logopedów na terminy od września. Na pierwszą wizytę potrzebne jest skierowanie od pediatry. Z tego co wiem to od września ma wrócić po macierzyńskim Pani Ola, która ma specjalizację z pracy z dziećmi poniżej 3 lat :) Ma bardzo fajne podejście do dzieci i osobiście bardzo się cieszę na jej powrót :) Ponoć w porządku jest też Pani Karolina (ta z pojedynczym nazwiskiem) i Pani Ewelina. Zresztą ważne żeby się do kogokolwiek dostać i skonsultować sprawę :) Wizyty w ramach NFZ. 2 0 ~asia (7 lat temu) 29 maja 2015 o 22:15 zanim 2latek pojdzie szkoly minie jeszcze masa czasu,nikt nie kaze jej czekać tyle czasu ale dajcie spokoj z tym tresowaniem dzieci na idealnych jak spod sztancy, super-inteligentnych, super-zdolnych, ponadprzeciętnych, pelnych zainteresowan od urodzeni, na chlubę rodziców-co za chore czasy 23 2 ~A. (7 lat temu) 31 maja 2015 o 15:48 "zanim 2latek pojdzie szkoly minie jeszcze masa czasu,nikt nie kaze jej czekać tyle czasu ale dajcie spokoj z tym tresowaniem dzieci na idealnych jak spod sztancy, super-inteligentnych, super-zdolnych, ponadprzeciętnych, pelnych zainteresowan od urodzeni, na chlubę rodziców-co za chore czasy" Widzisz, niesprawiedliwe jest to co piszesz. To że dziecko pracuje z logopedą, nie świadczy o tym, że rodzice chcą dziecka super zdolnego, przewyższającego inteligencją, umiejętnościami innych. Moje dziecko zaczęło terapię logopedyczną przed trzecimi urodzinami. Pewnie że mogłoby tak być, że za rok, dwa zaczęłoby gadać, ze buzia się nie zamyka. I wówczas nie ma rzeczywiście problemu. Ale tej pewności nigdy nie ma. I co jakby ten opóźniony rozwój mowy nie przyspieszył? Moje dziecko miałoby stracony rok, dwa, gdzie przez ten czas mogłaby się ta mowa przez ćwiczenia rozwinąć. Ja nie chciałam ryzykować, bo gdyby oczekiwany progres nie nastąpił, nie umiałabym sobie tego wybaczyć, że mogłam dziecku pomóc a tego nie zrobiłam. NIe wysyłam dziecka na zajęcia dodatkowe, doszkalające, rozwijające koncentrację itd, na tenis, konie i inne takie... Uważam, że jak będzie chciało na coś pójść, to w odpowiednim momencie samo mi powie. Jednak mowa jest czymś fundamentalnym. Nie dość, że od tego zależy komunikacja w przedszkolu, szkole z rówieśnikami, to jeszcze ma wpływ na inne umiejętności, w tym czytanie. Wiem, o czym piszę, bo na początku przedszkola, mojego dziecka dzieci często nie rozumiały i co? I dziecko się zamykało w sobie, nie chciało powtarzać kilka razy tego samego, by inne dzieci zrozumiały. Co więcej te inne dzieci nie specjalnie chciały czekać na to, by moje dziecko zrozumieć a biegły do zabaw. To że zdecydowałam się na terapię logopedyczną tak szybko wcale nie znaczy, że chciałam wytresować dziecko na ponadprzeciętne. Chciałam, żeby było mu po prostu lepiej, łatwiej i w tamtym momencie i później. I jeszcze jedna uwaga. Wśród ludzi panuje przekonanie, że chłopcy mają prawo mówić. Wszyscy specjaliści są zgodni, że to bzdura i z tym próbują walczyć. I chłopiec, i dziewczynka może mówić bardzo szybko. Sama znam chłopca, który przed drugimi urodzinami mówił "R". Tak samo obie płcie mogą mieć zaburzony rozwój mowy i trzeba wówczas z takimi dziećmi pracować. 11 11 ~A. (7 lat temu) 1 czerwca 2015 o 06:45 zabrakło jednego słowa. Miało być "że chłopcy mają prawo mówić POŹNIEJ". Zastanawiam się za co te minusy. Jak się czyta o porodach w prywatnych placówkach, to jak ktoś tylko stwierdzi, że w państwowym szpitalu nie jest najgorzej, to podnosi się larum, że pewnie zazdrości, że go nie stać. Że dla niektórych jedyną opcją jest zapłacić, nawet jak ma to być zbieranie pieniędzy u rodziny. Oczywiście nie ma niczego złego w takim wydawaniu pieniędzy; każdy ma wolną wolę. No ale jak się wydaje na własne małe dziecko, by przynajmniej w moim przypadku mu ułatwić życie, to jest to krytykowane, bo... z dziecka chce się zrobić jakiegoś super, hiper i w ogóle ponadprzeciętnego. A tak w rzeczywistości nie jest. Ja płacę sporo za logopedę, bo moje dziecko ćwiczy ze specjalista kilka razy w tygodniu, ale efekty są ogromne. Poza tym ćwiczenia wykształciły w dziecku także inne przyzwyczajenia, niejako przy okazji, które są bardzo korzystne. I czy wolałabym nie płacic? Oczywiście. Za roczne opłaty wyszłyby chociażby całkiem fajne wakacje dla całej rodziny a przede wszystkim moje dziecko nie miałoby opóźnionego rozwoju mowy. Ale jest jak jest. 6 5 ~ja (7 lat temu) 1 czerwca 2015 o 13:49 ~ A Całkowicie cię popieram. Sama idę jutro do logopedy z moją 2,5 latką bo niepokoi mnie jej brak poprawnej mowy, a nie dlatego bo chce komuś udowadniać ze jest super, wspaniała, wyjątkowa itp. bp udowadniać tego nikomu nie muszę wystarczy ze taka jest dla mnie. Idę z nią aby ewentualne kłopoty wykluczyć i ewentualnie pomóc w rozwoju mowy. Aby jej było łatwiej się komunikować z rówieśnikami ( przykro mi się patrzy jak widzę np. na placu zabaw, że nie potrafi odpowiedzieć innemu dziecku na pytanie czy po prostu bawić się z nim i opowiadać, bo o ile w domu z nami czy siostrą gada jak najęta to w stosunku do obcych dzieci zaczyna być nieśmiała) Też nie rozumie tych minusów, przecież każdy rodzic chce dla dziecka jak najlepiej i jeśli czuje, że coś nie gra to powinien iść do specjalisty który odpowie na pytania uspokoi pomoże 5 8 ~A. (7 lat temu) 1 czerwca 2015 o 14:42 No właśnie, trzeba zapłacić za cesarskie cięcie w trosce o przyszłe dobro własnego dziecka (nie neguję takich decyzji, to indywidualna sprawa) ale już inwestowanie w terapię logopedyczną małego dziecka jest fanaberią, niepotrzebnym wydatkiem i tak naprawdę nie służy dziecku, tylko zaspokaja wydumane potrzeby rodzica... Brak słów... 5 7 ~Aga (7 lat temu) 2 czerwca 2015 o 13:11 Moje dziecko (5 lat) chodziło 1,5 roku do Pani Eweliny do Brzeźna. Bardzo fajna, miła kobieta ale zajęcia dwa razy w tygodniu nie przyniosły żadnych, ŻADNYCH!!! efektów. Po 1,5 roku Pani zasugerowała że "ten typ tak ma" i że moje dziecko nie będzie mówiło literki "r". Poszłam do logopedy prywatnie i na drugich zajęciach moje dziecko powiedziało pierwszy raz literkę "r". 1 0 ~ala (7 lat temu) 30 maja 2015 o 09:27 niektórzy dorośli używają około 300 słów 17 0 ~Gaga (7 lat temu) 4 czerwca 2015 o 21:14 Mój mąż to w setce się zmieści :) 16 0 ~mksz (7 lat temu) 5 czerwca 2015 o 14:44 :) wiem z telefonu pisałam i nie zauważyłam miało być "starszy" 0 0 ~aaa (7 lat temu) 29 maja 2015 o 22:49 Moj syn zaczął mówić tuż przed trzecimi urodzinami. Potem był bardzo dobrym uczniem,a teraz studiuje. Zobaczysz, że jak zacznie mówic to będziesz miała dosyć ciągłego odpowiadania na pytania. Chłopcy zaczynaja mówić zdaniami później niż dziewczynki. Głowa do góry. 11 1 ~mksz (7 lat temu) 29 maja 2015 o 23:39 Dziękuje za wszystkie odpowiedzi :) Pocieszające jest to że widać nie wielkie ale jednak postępy :). Trochę chyba sama zaczęłam się "nakręcać" widząc wszędzie tylko te maluszki mówiące i mówiące :) no i ciągłe pytania jak to 2 lata i mama nie mówi? 3 1 ~Graszka (7 lat temu) 30 maja 2015 o 07:17 mksz--- dziecko ma prawo nie mówić jeszcze w tym wieku. Moj synek mówił wtedy tylko " tata" , " nie" i " baba" Tak naprawdę pierwsze logiczne wyrazy mówił jak miał ponad 3 latka. Obecnie ma 4,7 roku i mówi dużo, w przedszkolu się udziela w zajęciach, bawi się z rówieśnikami. Podobnie jak Ty, martwiliśmy się, bo dużo osób z rodziny się dziwiło, że ma 3 latka i gaworzy zamiast mówić:))) Nie martw się i dajcie mu czas:) 3 1 ~mksz (7 lat temu) 30 maja 2015 o 11:37 Dziekuje za pocieszenie. Wlasnie najgorsze sa te ciagle pytania - jeszcze nie mowi a taki "duzy" 1 1 ~aaa (7 lat temu) 30 maja 2015 o 14:33 To odpowiadaj, że nawet Einstein zaczął mówić po trzecim roku życia. My tak odpowiadaliśmy, co zresztą jest prawdą, i więcej nam nie dokuczali. Powodzenia 4 1 ~Graszka (7 lat temu) 30 maja 2015 o 15:29 mksz-- kompletnie nie przejmuj się uwagami mówił zobaczysz...jeszcze napyskuje rodzicom;-) 3 1 ~mksz (7 lat temu) 30 maja 2015 o 22:15 :) mam nadzieję - człowiek tak bardzo czeka na to świadome "mama" :) pozdrawiam 1 1 ~milia (7 lat temu) 31 maja 2015 o 01:26 Jakos nie panikowalam jak syn mial te 2-2,5 roku, zawsze duzo gadal po swojemu. Teraz skonczyl 3 lata i jest odrobine lepiej ale nie idealnie, ja zaczynam panikowac okrutnie :/ ale kazdy do okola puka sie w czolo i mowi ze wydziwiam :-( Jakbym tak policzyla to tych slow moze z 200 bym uzbierala, mowi raczej nie wyraznie, ale mozna go zrozumiec. Jak sie go prosi to sie nie przedstawi, zepnie usta i sie usmiecha. Rozumie co sie do niego mowi, chetnie wykonuje polecenia. Robi papa, przesyla buziaki, przybija 5 i żółwika. Jest nadruchliwy i wydaje mi sie ze to przez to :-/ oczywiście kazdy uspokaja ze 3 latki takie są no ale kurcze mój ma tyle energii ze truchtem przebiega 2-3 km :-( We wrzesniu idzie do przedszkola i aż się boję 1 1 ~mksz (7 lat temu) 31 maja 2015 o 13:29 Ja to bym chciala chociaz 50 slow ale ja wlasnie boje sie ze bedziemy czekac a postepow nie bedzie dlatego tez dam mu jeszcze 2 mies i jak nie ruszy do przodu to zaczniemy spotkania z neurologopeda. Moj tez da czesc zrobi pa pa pione przybije rozumie polecenia ale widze czesto jakby chcial cos powiedziec a nie moze :( 1 1 ~Graszka (7 lat temu) 31 maja 2015 o 15:17 mksz, nie wydziwiaj, daj mu więcej czasu...znam wiele dzieci, które mówic zaczęły po trzecim roku życia, są mądre i dobrze sobie radzą. 5 4 ~Marta (7 lat temu) 31 maja 2015 o 21:03 Polecam diagnozę logopedyczną , poradni Pegaz . Dla dzieci do 6 lat takie diagnozy są bezpłatne. Nie ma co gdybać i się zastanawiać tylko trzeba zapytać specjalisty :) 2 4 ~Marta (7 lat temu) 1 czerwca 2015 o 16:45 Zastanawiam się za co te minusy ? Córka - 3 lata mówi wciąż niewiele, niewyraznie. Otrzymała opinię o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju. W tym tygodniu zaczynamy terapię logopedyczną. Od września ma iść do przedszkola. Teraz w zasadzie nikt obcy jej nie zrozumie. Czy to zle , że chcę jej pomóc ? Jak ma sobie poradzić w przedszkolu jeśli nie będzie komunikatywna? A może czekać do września , bo "samo się zrobi"? 5 2 ~Kik (8 miesięcy temu) 13 listopada 2021 o 15:48 Posiedź z dzieckiem w domu aż się nauczy mówić. 0 0 ~anonim (6 miesięcy temu) 23 stycznia 2022 o 12:17 Witaj mój syn ma 2,2 łata i mówi tylko "nie" i po swojemu wydaje dźwięki fizycznie rozwija się dobrze. Rozumnie co się do niego mówi polecenia nie zawsze wykonuje. Chce się wstrzymać z chodzeniem po specjalista h bo dużo chorował dotychczas u bardzo źle reaguje na lekarzy NIE każdy jest w stanie zrozumieć jego zachowanie. Mam nadzieję że będzie dobrze w przyszłości. 0 0 ~oliwka82 (7 lat temu) 31 maja 2015 o 21:42 Przede wszystkim zabierz synka na tympanogram - to jest bezbolesne badanie słuchu - koszt ok. 20 zł Mój synek też nie mówił, chodził do logopedy i nic. Koleżanka powiedziała mi o tym badaniu. No i okazało się, że mój synek miał 90% niedosłuch wynikający z przerośniętych migdałków i zalegającej wydzieliny w przewodach słuchowych. Ostatecznie skończyło się na skierowaniu do szpitala i wycięciu migdałków. Po tygodniu od zabiegu (serio!) efekty były niesamowite! Teraz, rok po zabiegu. synek nie odstaje od innych dzieci. Oczywiście u Ciebie nie musi być to aż tak poważne, ale uważam, że 20 zł to niewielka kwota, gdy jest możliwość wyeliminowania poważniejszych spraw. Aha - badanie słuchu w szpitalu, zaraz po urodzeniu, wyszło super. 0 1 ~kolka (7 lat temu) 31 maja 2015 o 21:48 mój synek ma 2lata i 10 miesięcy, prawie nic nie mówi, ale wszystko doskonale rozumie i wydaje mi się że słyszy, mimo tego idę niedługo do OWI na konsultację. W moim przypadku myślę, że zbyt mało poświęcałam jemu czasu na naukę mówienia, ostatnio mocniej się przyłożyłam i widzę, że łapie. 2 0 ~majls (7 lat temu) 1 czerwca 2015 o 12:27 Moj syn ma obecnie 4,5 roku i dopiero pół roku temu się rozgadał. Byłam u wielu lekarzy , którzy mówili czekać - idioci. Byłam u logopedy, która nie umiała współpracować z dzieckiem, bądź dziecko nie chciało z nią. Słuch był sprawdzany, migdały również, język i podniebienie również. Poszłam do neurologa i tu był strzał w 10 - dostaliśmy do picia tran Eye Q i nootrpil i wówczas nastąpił skok rozwojowy w mowie, z 6 słów zrobiło się ich 100, 200, aż pojawiły się zdania. I dziś wiem jedno, głupotą jest "czekanie" w wieku 2 lat jeśli dziecko nie mówi mama, tata, i nie ma dźwięków naśladowych. Powiecie, chłopcy mówią później, ok mówią, ale to nie znaczy, że nie mogą mieć terapii logopedycznej, pedagogicznej, brak słów, to również zamykanie się w sobie, niskie poczucie własnej wartości- bo dzieci mnie unikają - bo mnie nie rozumieją! późna nauka mówienia, to większe problemy w zerówce- brak prawidłowej wymowy, P K, G, Ś itd, itd.....Przeszłam przez to i jak masz dziecko w wieku 2 lat i 2 miesięcy, które Cię rozumie, ale ni mówi tylko pokazuje - połowa sukcesu, a teraz Marsz do poradni psychologiczno - pedagogicznej po opinię wczesnego wspomagania rozwoju do OREW, do dobrego logopedy oraz neurologa po wspomagacze rozwoju komórek nerwowych. 4 5 ~mksz (7 lat temu) 1 czerwca 2015 o 20:13 Graszka - nie wydaje mi sie abym wydziwiala. Dziecko 2'2 latka ktore nie mowi nawet pojedynczych slow ma problem juz na etapie piaskownicy bo niechetnie bawi sie z dziecmi a dzieci z nim jak powstaje bariera jezykowa. Dodatkowo opozniony rozwoj mowy to opozniony calkowity rozwoj bo jedno z drugim jest scisle powiazane. Moj mial badany sluch wszystko dobrze badanie niedoczynnosci tarczycy toksoplazmoza wizyty u neurologow ktorzy nie widza problemu bo chlopiec i mowia czekac. Przyjmuje omega eye q . Mam znajoma ktora pracuje w przedszkolu i teraz ma w grupie 4 latka brakiem mowy bo kazali czekac - mowa sie nie pojawila za to rodzice teraz zaluja straconego czasu. My zaczelismy dzis terapie z neurologopeda i jak sie okazuje brak slow lub zdan typu mama oc to czasami problem zlozony. My bedziemy cwiczyc zeby wspomoc synka 2 2 ~Ania (7 lat temu) 2 czerwca 2015 o 10:27 mksz, czy Twoój synek jak był młodszy to gaworzył? Pytam bo mój synek ma prawie roczek ale w zasadzie nie gaworzy, nie łączy sylab, wydaje z siebie jedynie piski, krzyki i sporadycznie bebebebe i to tyle. Jest za to bardzo ruchliwy, szybko zaczął raczkować. Też zaczęłam się już martwić, bo mój starszy syn w tym wieku mówił już mama, tata w wieku dwóch lat wypowiadał już całe zdania. Neurolog mnie uspokaja że młodszy syn jest bardziej ruchliwy i pewnie skupia się teraz na rozwoju ruchowym a nie na mowie. Kazała czekać aż skończy 1,5 roku nacieszy się chodzeniem to wtedy pewnie mowa ruszy. Wydaje mi się że słyszy doskonale , oststnio nsuczył się robić kosi kosi i dawać buziaka, ale ja oczywiście porównuję go ze starszym synem i martwię się czy przez ten brak gaworzenia nie bedzie miał później problemówz mową. 1 1 ~mksz (7 lat temu) 2 czerwca 2015 o 12:19 Ania - no właśnie nie gaworzył ale bardzo dużo głużył czyli ok 3-4 mies (natomiast u starszego też nie pamiętam żeby gaworzył a wieku 14 mies mówił mama, tata , baba , nie a mając 2,4 lat mówił zdaniami) mój młodszy też zaczął szybciej raczkować niż starszy więc wynikałoby z tego że to młodszy powinien szybciej zacząć mówić :). Po Twoim opisie to jakbym mojego słyszała dużo pisków krzyków i to tyle z jego mowy było :( . Kazali nam czekać do 2 lat - nic nie ruszyło teraz karzą do 2,5 a później to pewnie do 3 :). Chodzimy już do neurologopedy. A i mój młodszy też mega ruchliwy i dużo lepiej radzi sobie ruchowe niż brat w jego wieku. Natomiast Twój ma roczek więc z mową to ma jeszcze czas natomiast wg. norm to powinien gaworzyć - ale wiadomo jak z tymi normami jest. Nam też tłumaczyli, że skupia się na rozwijaniu chodu a później przyjdzie mowa ale teraz ma 2,2 i nawet mama nie mówi a już kilka dobrych miesięcy chodzi 1 0 ~ola (7 lat temu) 2 czerwca 2015 o 13:36 Najważniejsze, żeby Pani była pewna, że słyszy. Mój 5 letni synek zaczął mówić jak miał Natomiast młodszy synek... nie mówił... nie gaworzył... i jak miał roczek zrobiliśmy mu badania słuchowe. Niestety potwierdziły się nasze najgorsze przypuszczenia. Jest zupełnie głuchy, z badania ABR - brak odpowiedzi, po rezonansie okazało się, że nie wykształciły się nerwy słuchowe (przypuszczalnie po moim małym przeziębieniu w ciąży). Więc jeżeli jest Pani pewna, że słyszy to proszę się rozluźnić i poczekać, a z kolei jeżeli ma Pani wątpliwości, to czym prędzej na badania. Wiem, że może przedstawiłam to w drastyczny sposób, ale proszę być czujnym. Pozdrawiam 3 0 ~Magda (7 lat temu) 2 czerwca 2015 o 13:41 a jakiego neurologa polecasz? 0 0 ~Ania (7 lat temu) 2 czerwca 2015 o 15:08 Mksz, a czy Twój synek rozumie polecenia, pokazuje palcem itp? bo to podobno w tym wieku jest ważniejsze od samej mowy. Chodzę z młodszym synkiem do OWI w Gdyni i neurologopeda twierdzi, że już powinien gaworzyć i rozumieć polecenia. Gaworzenia u nas praktycznie nie ma, a z tym rozumieniem to jest różnie. Czasami jak zapytam gdzie jest piłka to rozgląda się i ją znajduje, mówię kosi kosi to też robi, ale to w zasadzie tyle. Neurolog z OWI za to stwierdziła, że w tym wieku też nie ma co wymagać żeby dziecko już palcem wskazywało na różne rzeczy czy na zawołanie coś robiło. W zasadzie podważyła wszystko to co powiedziała neurologopeda. Bardziej zgadzam się z panią neurolog i mam nadzieję, że faktycznie mój synek teraz skupia się na ruchu a nie mowie, bo faktycznie jest bardzo ruchliwy, starszy syn za to ruchowo rozwijał się wolniej a szybciej zaczął mówić. Jej zdaniem nie ma mowy o żadnych zaburzeniach neurologicznych, ponieważ jest z nim świetny kontakt wzrokowy, chętnie bawi się zabawkami i jej zdaniem jest całkiem zdrowy. Mamy dać mu czas na rozwój mowy do 1,5 roku a potem kolejna kontrola u neurologa. Polecasz może jakiegoś neurologopedę, bo z tej pani z OWI nie jestem zadowolona. 0 1 ~mksz (7 lat temu) 2 czerwca 2015 o 16:33 -ola- robiliśmy małemu badanie kosztowało chyba 20 zł (nie wiem jak się nazywało) ale otrzymaliśmy informację że słysz, wykonuje polecania więc raczej słuch ok 0 0 ~mksz (7 lat temu) 2 czerwca 2015 o 16:38 -Ania- synek wykonuje polecenia, rozumie mowę, wskazuje palcem, zabawkami bawi się zgodnie z przeznaczeniem , karmi misie, utrzymuje kontakt wzrokowy, reaguje na imię lubi dzieci itp bo penie neurolog robiła wywiad tak jak u nas w kierunku autyzmu (my byliśmy na Malczewskiego nawet w poradni na badaniu w kierunku autyzmu - został wykluczony). U mnie identycznie starszy synek słabszy rozwój ruchowy - szybka mowa, młodszy ruchowo wszędzie go pełno i dużo bardziej sam zaradny- mowa koszmar :(. Ja się niepokoje bo mój ma 2,2 lat a to duża różnica pomiędzy Twoim. 0 1 ~mksz (7 lat temu) 2 czerwca 2015 o 16:42 Ja w ciąży przechodziłam boleriozę plus niedoczynność tarczycy więc u nas mały na maksa przebadany (na szczęście wszystkie badania do tej pory wyszły dobrze). Chodzimy do neurologopedy P. Tońska na Partyzantów we Wrzeszczu ale dopiero 2 razy więc jeszcze nic nie jestem w stanie powiedzieć. Wspominano jeszcze o EEG głowy ale to nie tak łatwo wykonać tak małemu dziecku (usg przezciemiączkowe wykonane 2 razy prawidłowe bez zmian) 0 1 ~mksz (7 lat temu) 2 czerwca 2015 o 16:43 A synek nie gaworzy tylko coś tam po "chińsku" trochę mówi. 0 0 ~mksz (7 lat temu) 2 czerwca 2015 o 20:01 Do Ania - polecam Ksiega dzwiekow -moj synek ja uwielbia i to jest jedyna ksiazka z ktorej chce powtarzac 0 0 ~Sylwia_ (7 lat temu) 5 czerwca 2015 o 22:24 Daj dziecku spokój :P, wiem, łatwo się mówi, ale mówię to z własnego, identycznego doświadczenia ;) Mój Młody też nie gaworzył, wydawał jedynie jakieś dźwięki z siebie, minął rok, dwa a tu d*pa ;). Słyszał co się do niego mówi, wykonywał polecenia, ale nie mówił ;), jedynie mama mniam. Naprawdę było tego niewiele. Co prawda ja się skusiłam i poszłam jak miał niecałe 2 lata do logopedy, ponieważ akurat była jakaś akcja 200 słów u dwulatka to za mało czy jakoś tak ;). Ale tam Pani sprawdzała właśnie czy zna dźwiękonaśladowcze. Pokazywała zwierzątka i pytała co to jest. Oczywiście, nie powiedział krowa, ale powiedział mu, a to też w języku dziecięcym jest słowo ;). Na kota powiedział miau, na pieska hau itd. Sprawdziła czy rozumie polecenia i powiedziała, że autyzm to może jest, ale u mnie :P Kazała się od niego odczepić i dać mu jeszcze czas. No to dałam, skończył 2 lata, miesiąc, dwa, trzy, cztery i BAM! ON MÓWI :D. Wiadomo, że nie zaczął całymi zdaniami od razu, ale coraz więcej, codziennie z nowym słówkiem mnie zaskakiwał. Widziałam, ze jest progres, że co prawda opornie ale idzie swoim tempem do przodu. Za 2 miesiące skończy 3 lata i jest super w porównaniu z tym co było rok temu. Dopiero niedawno zaczął w miarę sensowniej i składniej mówić. Nadal mówi niektóre słowa nie wyraźnie, zjada początki itd. Ale no niestety dzieci nie rodzą się z umiejętnością mówienia ;), też muszą się tego nauczyć ;) Także jeśli coś Cię niepokoi to idź do logopedy, zawsze to uspokoi trochę człowieka, ale nie nakręcaj się, bo jak widać, nawet po tym moim małym Młotku ;) chłopaki dają radę, tylko często trochę później ;) 5 1 ~mama (7 lat temu) 6 czerwca 2015 o 08:16 Ale mogą też dzieci miec uszkodzony osrodek Broki i nie mowic wogóle ale rozumiec. czasami nie wszystko jest takie kolorowe i pisanie ze ma czas i napewno zacznie mowic nie jest takie oczywiste. pozdrawiam 2 2 ~Sylwia_ (7 lat temu) 6 czerwca 2015 o 09:15 Dlatego napisałam, że jeśli matka się niepokoi to zawsze warto sprawdzić, przebadać. Chciałam tylko pokazać, że nie wszystkie dzieci, mówią zdaniami po ukończeniu roku, jak czasami matki się chwalą :P 4 0 ~mksz (7 lat temu) 6 czerwca 2015 o 13:10 Chodzimy do neurologopedy - stwierdziła opóźniony rozwój mowy. Alu już od kolejnej osoby słyszę, że mając 2,4 lat ruszył trochę z mową nam jeszcze brakuje 2 miesięcy i powiem mam cichą nadzieję że też będzie pomału ale do przodu. Jeśli chodzi o rozumienie i wykonywanie poleceń to tu sobie nawet nieźle radzi :) pozdrawiam 0 0 ~olaaaaj (1 rok temu) 10 listopada 2020 o 21:01 Wiem, że minęło kilka lat, ALE może Pani albo ktoś powiedzieć jaki to neurolog ??? 0 0 ~jami (7 lat temu) 6 czerwca 2015 o 12:02 dać dziecku czas do 2,5 więcej nie, a potem najlepiej posłać do przedszkola, bardzo szybko zacznie się rozwój mowy, jeżeli nie - lekarze pediatrzy są od tego, żeby zauważyć problem i kierować do specjalisty - po co bilans - najczęściej tylko waga i wzrost. Ale, że nie było szczepione? ... Sprawdzić radzę też słuch dziecku. Jeszcze jedno-jeżeli ma jeszcze pieluchę - to wiadomo już wszystko - mało samodzielne to po co ma mówić? Dajmy dzieciom szansę na dobry rozwój, zwłaszcza w zakresie samodzielności a reszta sama się rozwinie... 3 0 ~mksz (7 lat temu) 6 czerwca 2015 o 13:19 Nie wydaje mi się żeby przedszkole było "lekarstwem" na opóźniony rozwój mowy u każdego dziecka jak już powyżej pisałam znajoma jest opiekunką w grupie przedszkolej jest chłopiec który ma 4 lata i uczęszcza do przedszkola 2 lata mowa w tym czasie jakoś sama się nie pojawiła, pewnie są dzieci które potrzebują stymulacji w formie kontaktu z innymi dziećmi ale nie zawsze to jest przyczyną opóźnionego rozwoju mowy. Raczej nie czytała wątku więc podsumuję jeszcze raz słuch miał badany 2 krotnie wszystko ok. Wizyty u neurologa, psychologa, logopedy, neurologopedy plus poradnia autystyczna (wykluczony autyzm) Jeszcze nie słyszałam teorii, że dzieci noszące pieluchy nie mówią :) (tak a propo to "si" akurat mówi) mój starszy syn odpieluchowany 2,6 lat - mówił pełnymi zdaniami w wieku 2,4 lat. A i porównując rozwój pomiędzy starszym a młodszym to wygląda to następująco. Starszy bardzo długo mało samodzielny natomiast mowa super, młodszy bardzo sprytny i samodzielny - opóźniony rozwój mowy. Jedyne z czym mogę się zgodzić to to, że mowa jest powiązana faktycznie z innymi funkcjami poznawczymi dziecka 1 1 ~Mama1415 (3 lata temu) 20 marca 2019 o 23:58 Jak rozwinęła się sytuacja ? 0 0 ~Piki (4 lata temu) 24 maja 2018 o 08:00 Córka mówiła jak miła niecały rok . Mama baba daj nie itp . Sprawdzał pediatra wezadelko języka ? 2 0 ~Mama (3 lata temu) 27 marca 2019 o 09:59 Akurat pediatra widzi wędzidełko jak już jest mega patologiczne. Lepiej to oceni otolaryngolog, logopeda i ortodonta. 1 0 ~Mama (3 lata temu) 27 marca 2019 o 14:31 Zgadzam się, do oceny wedzidelka lepszy jest laryngolog i logopeda. Aczkolwiek warto skonsultować to z 2 lekarzami, u synka 1 pani laryngolog nie stwierdziła za krotkiego wedzidelka, a pani logopeda dostosowana się do tej opinii przez co straciliśmy kilka miesięcy ćwiczeń. Dopiero w przedszkolu logopeda ćwicząc z dzieckiem poprosiła o ponowne skonsultowanie dziecka i okazało się że wędzidełko jest strasznie skrócone co utrudnia dziecku rozwoj mowy. Teraz jesteśmy po zabiegu i widać poprawioną ruchomośc języka, ale przed nami bardzo długa droga. Nie dajcie sobie wmówić że chłopcy mówią później, że mają czas, że na wszystko przyjdzie czas, bo niestety nie zawsze tak jest. Czasem warto pytać, konsultowac i szukać rozwiązań. Naszemu dziecku poza ćwiczeniami pani pediatra poleciła plyn eye q, który moim zdaniem mu też pomógł, ale to tylko moje osobiste odczucie. Nadal jednak go podaję że wzgledu na poprawę odporności. 2 0 ~Mama (3 lata temu) 23 kwietnia 2019 o 16:08 Jeśli mogę spytać u kogo dziecko miało podcinane wędzidełko? 0 0 ~anonim (1 rok temu) 12 listopada 2020 o 13:01 Chłopcy mówią później , 3-4 wieku 3 lat warto skonsultować się z logopedą 0 1 ~Dorma (11 miesięcy temu) 16 sierpnia 2021 o 10:34 Może też być wpływ mediów. Są dzieci które przez to nie mówią. Jak im się odetnie media w domu jest zaskakująca poprawa. Też mam takiego osobnika w domu. Dobrze jest skonsultować problem z logopedą, czasami z psychologiem. Jak również zastanowić się nad kupieniem odpowiednich pomocy logopedycznych: Duzy wybor wartościowej literatury tego typu jest w tej księgarni. 0 0 ~Daria (11 miesięcy temu) 17 sierpnia 2021 o 10:01 Każde dziecko dorasta w swoim tempie, może to jeszcze nie pora 0 0 ~anonim (6 miesięcy temu) 24 stycznia 2022 o 16:11 To może nie być pora, zeby mowić pełne zdania, ale jeśli dwulatek nie mówi nic , zdecydowanie radzę skonsultować. 0 0
Dzieci rozwijają się w określonym czasie, na wielu płaszczyznach funkcjonowania. Począwszy od wieku niemowlęcego, kiedy dźwięk, dotyk i smak są dla dziecka kanałem informacji o otaczającym go świecie, a skończywszy na wieku dojrzewania, kiedy żartobliwie można by stwierdzić, że takim kanałem informacji są wszelkie zdobycze multimedialne. Zobacz film: "Pomysły na rodzinną aktywność fizyczną" spis treści 1. Przyczyny małomówności u dwulatka 2. Ważne czynniki mowy 3. Kiedy skonsultować się ze specjalistą? 1. Przyczyny małomówności u dwulatka Nie każde dziecko jest z natury gadułą i nie każde zaczyna mówić w tym samym czasie. Na dynamikę rozwoju ma wpływ płeć dziecka, jego predyspozycje genetyczne, osobowość i środowisko wychowawcze. I tak, chłopcy przeciętnie później zaczynają mówić od dziewczynek, osoby z predyspozycjami genetycznymi do wolniejszego rozwoju także przejawiają na różnych etapach tę prawidłowość. Ponadto, wiele zależy od osobowości dziecka, która ma kluczowe znaczenie w jego relacjach społecznych i rozwoju inteligencji emocjonalnej. To prawda, że dzieci, których rodzice od najwcześniejszych miesięcy stymulują ich rozwój częstym kontaktem werbalnym (słownym) i pozawerbalnym (gesty), lepiej się rozwijają. Jednak biorąc pod uwagę pozostałe czynniki, mające wpływ na dynamikę rozwoju dziecka, nie można z całą pewnością określić, że absolutnie każde intensywnie stymulowane dziecko, rozwinie w sobie szybko i sprawnie umiejętności kluczowe. 2. Ważne czynniki mowy W prawidłowym rozwoju mowy duże znaczenie ma sprawność manualna i ruchowa dziecka. Staraj się więc zachęcać je do zabaw ruchowych, w których dodatkowo trzeba śpiewać, sylabizować, nazywać, wołać, etc. Baw się razem z nim, żeby wzbudzić w nim motywację, zachęcaj go do mówienia, często pytając go o zdanie w sprawach, w których jest w stanie dać ci odpowiedź. Opowiadaj maluchowi o tym, co zrobicie, gdzie pójdziecie, co zobaczycie. Kiedy coś razem rysujecie, mówcie o tym. Każde dziecko powinno mieć możliwość osłuchania się z poprawną mową, z twoim głosem, żeby w końcu odważyło się posłuchać swojego głosu. 3. Kiedy skonsultować się ze specjalistą? Co zrobić, gdy dwulatek nie mówi, a wszelkie stymulacje i próby zachęcenia nie przynoszą efektów? Nie ma sensu panikować, kiedy dwulatek nie mówi tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Być może sposób porozumiewania twojego dziecka odbiega nieco od wyobrażeń, jednak jeśli dziecko choćby od czasu do czasu wypowiada zrozumiałe słowa, może wystarczy nieco więcej cierpliwości. Jeśli jednak cokolwiek w rozwoju mowy twojego dziecka niepokoi cię, warto skonsultować ewentualne przyczyny po pierwsze z pediatrą, a po drugie z logopedą. Najważniejsze jest jednak takie postępowanie w treningu umiejętności poprawnego posługiwania się mową, które nie opiera się na wymuszaniu na dziecku czegoś, co może tylko pogorszyć sprawę dalszej nauki mowy. Warto za każdym razem brać pod uwagę nastrój dziecka i dostosowywać formy ekspresji werbalnej do aktualnego zapotrzebowania dziecka. Motywacyjnie działają wszelkie nagrody za choćby minimalne postępy. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Anna Czupryniak Pedagog, terapeuta, doradca rodzinny.
2 5 latek nie mówi forum