Chorobliwa zazdrość przejawiana przez narcystyczną matkę zawsze wyzwala w dziecku (bez względu na jego wiek) duże uczucie niepokoju a niejednokrotnie przerażenia. Sieje spustoszenie w jego psychice, prowadzi do frustracji, wielkiego smutku, przygnębienia, strachu. Sprawia, że staje się ono bezradne wobec nieprzewidywalnych zachowań Dziewczynka uczy się również dużo, obserwując swoich rodziców. Widząc, jak tata odnosi się do mamy, wyrabia sobie pojęcie o tym, jak powinien wyglądać związek kobiety i mężczyzny. Relacje z ojcem mają wielki wpływ na kobietę. Jej relacje z ojcem mają też znaczący wpływ na to, jaką kobietą stanie się w przyszłości. Wciąż czeka na jego telefon. Matka jest zazdrosna o syna? Wciąż czeka na jego telefon. Anna była zdesperowana! Jej najdroższy syn niedawno się ożenił i nie miał już dla niej tyle czasu, co kiedyś. Dla Anny nadszedł czas, którego bała się przez całe życie - jej ukochany syn nie poświęcał jej tyle uwagi, co kiedyś. Ich matki były przytłoczone macierzyństwem, może niezbyt dojrzałe. Albo zaabsorbowane innymi sprawami. Może zmagały się z depresją, uzależnieniem… Są też matki zaborcze, osaczające dziecko. Despotyczne – takie, które wciąż wymagają, egzekwują, karzą. Matki nieprzebierające w słowach, raniące dotkliwie swoją krytyką. Jej książka „Córki, które zostały bez matki. Dziedzictwo straty” jest plonem 12 lat spotkań, rozmów z kobietami, które przeszły przez to samo co ona. W domu Hope temat śmierci matki był tabu – wszyscy żyli pozornie tym samym życiem co przedtem. A przecież strata matki nie była tylko faktem z jej biografii. Matka nigdy o nikim dobrze nie mówiła, zawsze utyskiwała, miała pretensje. Głównie do ojca, że jest nieudacznikiem. - Nie wytrzymał tego, odszedł od nas. Chciał mieć ze mną kontakt, ale matka robiła sceny. Że ją „zdradzam”, że powinnam być lojalna – wzdycha Joanna. - Jak byłam starsza, spotykałam się z ojcem potajemnie. My mamy taki kalendarz w kuchni, nad ekspresem do kawy. Kalendarz na każdy miesiąc, z dużym polem na każdy dzień, gdzie wpisujemy różne wydarzenia i wyjścia. Taki wpis do kalendarza jest super wiążący dla obydwu stron. Nie odwołujemy randki z błahych powodów, traktujemy ją na równi z innymi poważnymi spotkaniami. 2. Miejsce C0C6bb. materiały prasowe 1/4. Roszczeniowa Matka Polka Jest to jeden z najpopularniejszych rodzajów matek, których zabiegi stosowane w dzieciństwie i często także w zyciu dorosłym, wciąż polaryzują. To rodzaj opiekunki, która często odbierała sobie prawo do realizacji swoich potrzeb i pragnień, na poczet dzieci. Wraz z narodzinami dziecka zakończyła ona swoje dotychczasowe życie i rozpoczęła misję poświeęcania sie dla swoich pociech. Odbierając sobie w tej sposób prawo do naturalnych potrzeb. Tak jakby macierzyństwo było dla niej wszystkim. Kiedy maluch co raz bardziej się usamodzielnia, taka matka oczekuje odwrócenia ról i spłatę tego, co zainwestowała. To tak jakby dziecko wraz z urodzeniem zaciągało w banku kredyt, który wraz z nastawaniem dorosłosci, miało spłacać. Matka więc jak komornik, czuwa stale i oczekuje, że będzie najważniejsza. W praktyce więc oznacza to, że będzie ważniejsza od dla córki, od niej samej. Zawsze ma odebrać telefon, zająć się nią, wspierać i rzucić wszystko, kiedy będzie jej potrzebować. Kiedy tego nie otrzymuje, potrafi używać szantaży emocjonalnych, złościć się, płakać, jakby sama była dzieckiem. “Ja dla Ciebie w zyciu tyle zrobiłam, a Ty nie możesz nawet…”. I tak w córce powstaje poczucie winy i konieczność realizacji tych wszystkich rzeczy dla matki – pomimo tego, że nie może lub nie chce tego zrobić. materiały prasowe 2/4. Techniczna matka To matka, która dokładnie odwrotnie postrzega swoje macierzyństwo i budowanie relacji z córką. Ma trudność z akceptacją tej dorosłej roli i niechętnie poświęca jakiś obszar swoich działań, aby zapewnić dziecku opiekę i bliskość. Zachowuje się troszkę tak, jakby dziecko było czymś co musiała wykonać, jako kolejne zadanie, a opieka nad nim była konieczna tylko w zakresie jaki nie będzie jej kolidował w życiu. Często działa zawodowo na poziomie jak przed narodzinami malucha. Jej życie towarzyskie wraz z powrotem ze szpitala, wraca do poziomu sprzed porodu. Nierzadko niania przejmują pełną opiekę, a matka wręcz unika bliskości z dzieckiem. Skupia sie przede wszystkim (jeżeli wogóle) na technicznej obsłudze, ale w miare jak maluch rośnie, zaczyna oczekiwać od niego okazywania miłośc. Pomimo, że to niania była osobą, która dawała ciepło, troskę, zaangażowanie, cierpliwie pokazywała świat, to techniczna mama zazdrosna jest, że atencji od córki nie dostaje. Widzi ona jedynie swoje prawa jako matki, ale niechętnie uznaje obowiązki. materiały prasowe 3/4. Feministyczny terrorysta To matki skoncentrowane na czynieniu z córek powierniczek. Obciążające od dziecka problemami dorosłych. Stale narzekające i atakujące ojca i generalnie rysujące mężczyzn jako wcielone zło. Taka mama trzyma córkę blisko, szukając w niej sojusznika w walkach z ojcem oraz światem. W tej wspólnocie narzekania buduje przekonanie w dziecku, że musi trzymać z nią, bo faceci sa żli z natury. Córka ma jej słuchać i robić tak w życiu, jak ona jej radzi, aby ustrzec się przed złymi facetami i zdradzieckimi koleżankami. Że tylko na nią może liczyć. Z tych relacji często wyrastaja kobiety silne, samodzielne, ale jednocześnie postrzegające mężczyzn jako zagrażających, więc wchodzenie z nimi w relacje budzić może dużo lęku. Takie matki “zatruwają” relacje córki z ojcem, a potem z przyszłymi mężczyznami. materiały prasowe 4/4. Wszystkowiedząca księżniczka Matka rysuje się dziecku jako ideał godny naśladowania, ale także wzór niedościgniony. Z jednej strony popycha córkę do bycia jej kopią, ale z drugiej – cały czas krytykuje i uwydatnia cechy, które sprawiają że córka nigdy jej nie dorówna. Nie mogąc pogodzić się ze swoim wiekiem i starzeniem, na każdym kroku okazują zazdrość o swoje dziecko. Zazdrosna o młodość swojej córki, okazuje jej stale zazdrość, podświadomie konkurując z nią o względy wszystkich mężczyzn. Niszczy ona potencjalną konkurencję, spychając z piedestału wpatrzoną w nią córkę. Córeczka tatusia – choć niektórym to określenie kojarzy się negatywnie, to w rzeczywistości każda z dziewczyn chciałaby być oczkiem w głowie taty i mieć w nim swojego obrońcę. To właśnie tata jest pierwszym mężczyzną w życiu dziewczyny, od niego zależy, czy jego córka będzie szukała partnera podobnego do niego, czy też będzie to jego zupełne przeciwieństwo. Ojciec wprowadza córkę w męski świat, a jego największym zadaniem jest nauczenie jej umiejętności budowania zdrowych relacji z ludźmi, zwłaszcza z innymi mężczyznami. W jaki sposób relacje z ojcem w dzieciństwie wpływają na dorosłe życie kobiety? Odpowiada mgr Paulina Mikołajczyk, psycholog w Centrum Medycznym Damiana. Więź pomiędzy matką a dzieckiem tworzy się naturalnie, a większość kobiet po porodzie nie ma trudności ze zbliżeniem się do dziecka. W przypadku ojców sprawa wygląda inaczej. Początkowo mogą czuć się nieco niezręcznie, jednak z czasem sytuacja zmienia się. Wtedy córka może stać się ulubienicą swojego taty. Ojciec i córka budują swoja więź od początku. On rozczulając się nad każdym gestem, ona przyzwyczajając się do jego widoku i obecności. Mogą tworzyć relację o wyjątkowo silnej, wyjątkowej więzi. Dla córki ociec jest tym, który uczy, jak bezpiecznie być blisko mężczyzny, buduje jej poczucie własnej wartości i samoocenę. Jego rolą jest pokazanie obrazu życia rodzinnego, opierającego się na szacunku i miłości rodziców – komentuje mgr Paulina Mikołajczyk, psycholog z Centrum Medycznego Damiana – Córka oprócz tego, że ma potrzebę bycia kochaną przez ojca, obserwuje również jego relację z matką – bo nie jest ona jedynie relacją dwóch osób, ale raczej jednym z boków trójkąta, którego trzecim wierzchołkiem jest matka. Jest to pierwszy obraz życia rodzinnego i związku, jaki widzi, i który będzie przez nią przenoszony w dorosłe życie – relacja ojca z matką może stanowić punkt odniesienia dla jej własnych związków w przyszłości. To ojciec pokazując jak traktuje matkę, pokazuje córce jak należy traktować kobietę i tworzy wizję przyszłego związku. Niezależnie od tego czy rodzice wspólnie wychowują dziecko, czy nie, warto, aby okazywany był wzajemny szacunek i życzliwość, ponieważ w przyszłości będzie to budowało obraz córki, jako kobiety wartościowej i zasługującej na dobre traktowanie – dodaje. Ojciec, który zalewa córkę swoimi uczuciami, może spowodować, że będzie ona później miała problemy w związkach. Jeżeli jest na każde „zawołanie” córki, spełnia wszystkie zachcianki, usuwa przeszkody, traktuje jak księżniczkę – daje jej nieświadomy przekaz, że wszyscy mężczyźni są ulegli, słabi i pokorni. Dorosła kobieta, którą jego córka się stanie, wchodząc w związki, samoistnie przyjmie postawę dominującą i wymagać będzie od mężczyzn bezwarunkowego podporządkowania i traktowania jej z przywilejami. Z drugiej strony ojciec który ogranicza się tylko do dopilnowania i wykarmienia dziecka, jest chłodny uczuciowo a jakakolwiek czułość go zawstydza, będzie w relacji z córką utrzymywał dystans. Do tego nierzadko dochodzące dodatkowe bariery, jak na przykład niespełnione pragnienie posiadania syna czy niezweryfikowane ograniczające przekonania na temat kobiet, będą ten dystans pogłębiać. Dziewczynka, która potrzebuje bliskości, miłości oraz akceptacji ojca, a jej nie otrzyma, będzie tych uczuć szukała już jako kobieta, angażując się w związki z mężczyznami, którzy wykazali nią choćby najmniejsze zainteresowania. Jej poczucie własnej wartości będzie niskie, a dominującą myślą, że na miłość muszą zasłużyć. Ojciec, który krytykuje, ciągle wysoko stawia poprzeczkę, spowoduje, że ta mała dziewczynka w przyszłości każdy komunikat, nawet przejaw zainteresowania lub zwykłej troski, szczególnie od mężczyzny, będzie traktowała jako krytykę. Będą pojawiać się myśli i przekonania, że czegoś nie potrafi, że jej się nie uda, że na pewno nie jest wystarczająco dobra – dodaje mgr Paulina Mikołajczyk, psycholog z Centrum Medycznego Damiana. W dużej mierze to właśnie od ojca zależy, czy córka stanie się pewną siebie, samodzielną kobietą, świadomą nie tylko swojej urody, ale ogólnej wartości, czy też będzie w siebie wątpić lub mieć potrzebę ciągłego udowadniania swojej wartości. Dlatego, niezależnie od wieku córki, każdy ojciec powinien starać się wspierać jej samoocenę, okazując miłość, szacunek i zrozumienie oraz być obecnym zawsze wtedy, kiedy go potrzebuje, okazywać zainteresowanie nie tylko aktywnościami ale też uczuciami. Nie ze wszystkimi wyborami dziecka musi się zgadzać ale ważne jest, żeby pamiętał, że każdy z nas jest inny i ma prawo do własnej przestrzeni. Należy pamiętać, że ważna jest nie ilość, ale jakość spędzanego z dzieckiem czasu. Kwadrans pełen uwagi spędzony w relacji jeden do jednego, będzie miało lepszy efekt niż wspólne pół dnia, polegające jedynie na obecności „obok” siebie. Tato, nie potrzebujesz specjalnych mocy super bohatera, nie musisz przynosić gwiazdki z nieba, usuwać wszystkich przeszkód, ani też bać się tego, czym możesz zainteresować swoją córkę i jak się z nią dogadać. Wystarczy, że pokażesz jej jak jest dla Ciebie ważna – akceptując, wspierając i poświęcając czas na wspólnie spędzane chwile.

matka zazdrosna o relacje corki z ojcem