Część leków powinna być przyjmowana w trakcie lub bezpośrednio po jedzeniu, ponieważ wraz z pożywieniem są lepiej przyswajane przez organizm. Niektóre z nich muszą być stosowane na czczo, co oznacza przynajmniej 8 godzin po ostatnim posiłku, a w praktyce - po wstaniu z łóżka, po nocnym śnie. Taką informację z reguły podaje
Żywienie dojelitowe ( enteralne) jest żywieniem sztucznym prowadzonym drogą przewodu pokarmowego z zastosowaniem substancji odżywczych i innych niezbędnych substancji pomocniczych o odpowiednim składzie. Prowadzi się je przez sondy, zgłębniki, gastro- lub jejunostomię. Mieszaniny żywieniowe podaje się do żołądka lub jelita cienkiego.
Tak, jak najbardziej, można jeść po godzinie 18. Kolację, która jest jednym z głównych posiłków, najlepiej zjeść 2-3 godziny przed snem. – Pora przyjmowania tego posiłku powinna być dostosowana do codziennego rytmu życia, a tym samym powinna być uzależniona od pory rozpoczęcia śniadania i spożywania kolejnych posiłków
Innym źródłem białka mogą być fermentowane produkty mleczne. W przypadku nudności i wymiotów zaleca się spożywanie produktów naturalnych. Mleko natomiast jest lepiej tolerowane w takich formach jak np. budyń. Stopień jego gęstości można dostosować do możliwości gryzienia i przełykania oraz preferencji chorego.
Jedzenie po założeniu aparatu – twarde produkty. Aparat ortodontyczny jest delikatny – zamki czy inne elementy można uszkodzić, gryząc twarde produkty, np. orzechy. Aby uniknąć awarii aparatu, które mogą opóźnić uzyskanie efektów leczenia, powinieneś wyeliminować z jadłospisu twarde produkty. Dotyczy to nie tylko
W tym czasie można jeść sucharki, produkty z mąki pszennej, chude mięsa i wędliny, chude ryby, chudy nabiał, jajka gotowane, masło i oliwę z oliwek. Wraz z poprawą stanu chorego dietę rozszerza się do postaci diety ubogoresztkowej (ubogobłonnikowej, do 10 g błonnika dziennie), wprowadzając na początek owoce i warzywa w postaci
Grejpfruty można również jeść jak pomarańcze. Możesz je obrać rękami lub nożem. Jeśli wybierzesz tę drugą metodę, zaczynając od góry, wykonaj pionowe nacięcie, które biegnie w dół, a następnie z powrotem do góry po drugiej stronie, a następnie powtórz, aby powstały cztery sekcje o podobnej wielkości.
fJCgQ5. Potas (chlorek potasu) (opis profesjonalny) Działanie - Potas (chlorek potasu) Mechanizm działaniaPotas jest najważniejszym kationem wewnątrzkomórkowym i jednym z najważniejszych elektrolitów. Jest składnikiem cytoplazmy komórkowej. Powoduje zwiększenie przepuszczalności błon komórkowych (działa antagonistycznie w stosunku do wapnia), przeciwdziała pęcznieniu komórek. Jego obecność jest niezbędna do syntezy białek w rybosomach. Jest również niezbędnym elementem wielu procesów enzymatycznych. Warunkuje prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego i mięśni. Razem z sodem i chlorkami stanowi najważniejszą część składową płynów pozakomórkowych. Ma wpływ na gospodarkę wodną, kwasowo-zasadową organizmu, bierze udział w utrzymaniu ciśnienia osmotycznego. Odgrywa ważną rolę w przemianie węglowodanów. FarmakokinetykaSole potasu po podaniu z reguły dobrze wchłaniają się z przewodu pokarmowego (wyjątek stanowią fosforany, siarczany i winiany). Stężenie potasu we krwi wynosi 3,5–5,5 mmol/l. W płynie wewnątrzkomórkowym znajduje się ok. 95% całkowitej ilości potasu w organizmie, a jego stężenie wynosi tam 150 mmol/l. Potas wydalany jest przede wszystkim z moczem, a w trakcie wysiłku fizycznego także z potem. Wskazania do stosowania - Potas (chlorek potasu) Leczniczo w stanach niedoboru potasu, w przedawkowaniu glikozydów naparstnicy. Profilaktycznie w przypadkach leczenia glikozydami naparstnicy, kortykosteroidami oraz lekami moczopędnymi, zwłaszcza tiazydowymi. Przeciwwskazania stosowania - Potas (chlorek potasu) Hiperkaliemia, ostra i przewlekła niewydolność nerek, niewydolność kory nadnerczy, hipowolemia z hiponatremią, stosowanie leków moczopędnych oszczędzających potas. Stosowanie tabletek przeciwwskazane jest w przypadkach owrzodzenia żołądka lub jelit. RabdomiolizaPozajelitowo stosować bardzo ostrożnie u osób z rozległym mechanicznym uszkodzeniem tkanek ze względu na ryzyko wystąpienia rabdomiolizy. Stany wymagające zachowania ostrożnościNależy zachować ostrożność w chorobach serca, po oparzeniach, w stanach ostrego odwodnienia. Kontrola przebiegu leczeniaW trakcie leczenia konieczna jest kontrola stężenia potasu we krwi i EKG. Interakcje - Potas (chlorek potasu) HiperkaliemiaJednoczesne podawanie preparatów potasu i leków moczopędnych oszczędzających potas, indometacyny i niektórych innych NLPZ oraz inhibitorów ACE może prowadzić do hiperkaliemii. DietaDieta zawierająca duże ilości soli kuchennej prowadzi do zwiększenia wydalania potasu z moczem. Glikozydy naparstnicyPotas osłabia działanie glikozydów naparstnicy. Działania niepożądane - Potas (chlorek potasu) Zaburzenia żołądkowo-jelitowe, nudności, wymioty, biegunka. Podawany chlorek potasu o przedłużonym działaniu lub tabletki dojelitowe rzadko mogą być przyczyną powstania owrzodzenia żołądka lub jelit. W przypadkach hiperkaliemii pojawiają się objawy osłabienia mięśni, parestezje, niedowład, obniżenie ciśnienia tętniczego, zaburzenia rytmu serca, aż do bloku i zatrzymania czynności serca. KardiotoksycznośćW przypadkach pojawienia się objawów kardiotoksyczności pod kontrolą EKG stosuje się 2–3 mmol wapnia (10 ml 10% glukonianu wapnia) we wlewie kroplowym w ciągu 1–5 min. W celu zmniejszenia stężenia potasu podaje się 5–15 j. insuliny w 500 ml roztworu glukozy w ciągu 5–15 min. W razie potrzeby oba wlewy można powtórzyć. Alternatywnie podanie insuliny można zastąpić podaniem 50–100 ml 4,2% wodorowęglanu sodu w ciągu 15 min. Ciąża i laktacja - Potas (chlorek potasu) Kategoria C. Dawkowanie - Potas (chlorek potasu) Indywidualne zazwyczaj 40–100 mmol/d w trakcie posiłku lub bezpośrednio po nim z dużą ilością wody; profilaktycznie stosowane są mniejsze dawki, zwykle ok. 20 mmol/d. zazwyczaj do 80 mmol/d (w razie podawania do żył obwodowych roztworów potasu zawierających ponad 30 mmol/l może wystąpić ból i zapalenie żyły). We wlewie kroplowym nie należy podawać potasu szybciej niż 20 mmol/h. Dzieci: do 2 mmol/kg mc./d w rozcieńczeniu 2 mmol/100 ml rozpuszczalnika. W przypadku znacznego niedoboru potasu w organizmie można zwiększyć dawkę dobową. Uwagi dla Potas (chlorek potasu) 1 mmol (1 mEq) potasu odpowiada 39,1 mg. W 10 ml 15% KCl jest zawarte 20 mmol (20 mEq) potasu. Sposób przygotowania roztworuPrzygotowując roztwór chlorku potasu do wlewu jako rozpuszczalnika należy użyć 0,9% roztworu NaCl lub 5% roztworu glukozy. Przeczytaj też artykuły Hipokaliemia Preparaty na rynku polskim zawierające potas (chlorek potasu) Aspot Cardio+ (kapsułki) Kaldyum (kapsułki o przedłużonym uwalnianiu, twarde) Kalipoz prolongatum (tabletki o przedłużonym uwalnianiu) Kalium Chloratum WZF 15% (koncentrat do sporządzania roztworu do infuzji) Kalium Polfarmex (syrop) Katelin + SR (kapsułki o przedłużonym uwalnianiu, twarde) Potas APTEO (tabletki powlekane) PotazeK (kapsułki o zmodyfikowanym uwalnianiu) PotazeK MAX (kapsułki o przedłużonym uwalnianiu)Zobacz substancje złożone zawierające potas (chlorek potasu)
Mama jest chora na raka przewodów żółciowych. Od 3 miesięcy nie wstaje, a od 3 tygodni nie przyjmuje pokarmów i napojów. Nie może przełknąć nawet kropli wody. Codziennie podawane są płyny w kroplówce (0,5 l). Jest objęta opieką hospicjum domowego, a polega to na tym, że pielęgniarka przychodzi podłączyć kroplówkę, z lekarzem prowadzącym jest w kontakcie telefonicznym. Wczoraj padła propozycja zaprzestania podawania kroplówek z powodu obrzęków nóg i dłoni. Bardzo trudna dla nas decyzja. Nie wiemy, na ile kroplówki pomagają, a na ile nie pomagają w tej okrutnej walce? Mama jest bez kontaktu, cały czas śpi, reaguje jedynie przy poruszaniu. U pacjentów w zaawansowanej fazie choroby nowotworowej najczęściej dochodzi do rozwoju zaburzeń układu krążenia i czynności nerek. W takiej sytuacji podanie nawet niewielkiej ilości płynów może powodować nasilenie niewydolności krążenia, czego objawem mogą być obrzęki, a w skrajnych sytuacjach nawet obrzęk płuc. W bardzo zaawansowanej chorobie nowotworowej organizm adaptuje się do braku odpowiedniej podaży płynów poprzez zmniejszenie produkcji moczu. Decyzja o prowadzeniu nawodnienia powinna być podejmowana indywidualnie i uwzględniać gospodarkę wodno-elektrolitową, stan ogólny, rokowanie i preferencje chorych. Z opisu sytuacji wynika, ze Mama jest obecnie w stanie ogólnym bardzo ciężkim. Jakkolwiek brzmi to bardzo przykro, czasami lepiej odstąpić od leczenia, np. w postaci podawania płynów, co zmniejsza ryzyko powikłań przewodnienia organizmu. W takich sytuacjach pozostaje dbanie o leczenie objawów np. bólu, duszności, dobra pielęgnacja, zwilżanie jamy ustnej i co może jest w tej sytuacji najważniejsze, towarzyszenie chorym. Warto przedyskutować ten problem z lekarzem, podczas wizyty domowej i po zbadaniu Mamy. Lekarz Hospicjum Domowego ma obowiązek odwiedzać Mamę przynajmniej dwa razy w miesiącu, a w razie potrzeby częściej. dr Wojciech Leppert
Moment, w którym człowiek dowiaduje się, że choruje na nowotwór złośliwy to jedno z najbardziej traumatycznych przeżyć, jakie może doznać w życiu. Pod znakiem zapytania stoją wszystkie plany życiowe. Pojawia się obawa co do nieznanej terapii, której zostanie poddany. W początkowym okresie bazuje się głównie na tym, co obserwowało się do tej pory wśród znajomych i rodziny, a słowo chemioterapia napawa lękiem i kojarzy się nieodparcie z utratą włosów i męczącymi wymiotami. Ale czy jest tak naprawdę? Najważniejszą bronią w walce z nieznanym jest poznanie i zrozumienie specyfiki leczenia onkologicznego. Człowiek, który wie, co może go spotkać i czego ma oczekiwać o wiele lepiej radzi sobie z ewentualnymi efektami ubocznymi, a leczenie jest skuteczniejsze, bo rozumiejąc jego istotę pomaga swojemu organizmowi w walce z chorobą. No właśnie, więc czym tak naprawdę jest chemioterapia? Komórki nowotworowe różnią się od prawidłowych komórek, które budują nasz organizm pewnymi specyficznymi cechami – są nimi zdolność do szybkiego, niepohamowanego dzielenia się, a co za tym idzie utrata dojrzałości i zdolności do rożnicowania się. Są jak pasożyty – nie dość, że ich ilość wciąż rośnie – to jeszcze niszczą otaczające tkanki uniemożliwiając ich prawidłowe funkcjonowanie. Wydzielają także szereg substancji, które są odpowiedzialne za złe samopoczucie chorego, ciągłe gorączki, utratę apetytu i chudnięcie. A wszystko to jest efektem buntu pojedynczej komórki organizmu, która ulega procesowi zwanemu transformacją nowotworową. To sprawia, że jej potomstwo zaczyna żyć własnym życiem i wyzwala się spod kontroli organizmu. Bez skrupułów zaczyna go wykorzystywać. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że to co może stać się w efekcie z jej nowym żywicielem, przypadnie i jej w udziale… Wydawałoby się, że nic nie jest w stanie zatrzymać tego samobójczego pędu. Okazało się jednak, że komórki nowotworowe mimo swej potencjalnej niezniszczalności są wrażliwe na pewne substancje, które powodują uszkodzenia w ich strukturze, prowadząc do ich obumierania. Te substancje zwane są cytostatykami i to one stanowią podstawę w leczeniu chemicznym. Leczenie chemiczne to stosunkowo nowa metoda walki z nowotworami, bowiem idea narodziła się w pierwszej połowie ubiegłego wieku. Podczas I wojny światowej, do działań wojennych zaczęto stosować iperyt, zwany także gazem musztardowym i zauważono jego antynowotworowe właściwości. Od tamtej pory przeprowadzono badania nad dziesiątkami cytostatyków i opracowano szereg schematów, umożliwiających coraz skuteczniejsze ich stosowanie. Jakie są korzyści stosowania chemioterapii? Chemioterapia jest metodą skuteczną w leczeniu wielu odmian nowotworów. Skojarzenie coraz skuteczniejszych leków wraz z innymi metodami leczenia onkologicznego takich jak leczenie chirurgiczne, radioterapia bądź hormonoterapia sprawia, że liczba pacjentów wyleczonych z nowotworu rośnie z dnia na dzień. Czy leczenie to niesie za sobą jakieś ryzyko? Podobnie jak w przypadku innych rodzajów leczenia stosowanych w różnych chorobach, istnieją pewne zagrożenia dla pacjentów poddawanych chemioterapii. Leki cytostatyczne zabijając komórki nowotworowe, mogą zaszkodzić także komórkom zdrowym. Pacjent wtedy doświadcza skutków ubocznych leczenia. Skutki te a także jak można sobie z nimi radzić będą opisane w dalszej części artykułu. Jakie są zasady leczenia chemicznego? Chemioterapia, w przeciwieństwie do leczenia miejscowego oddziałuje na cały organizm. Dociera do najodleglejszych miejsc, niszcząc napotkane na swojej drodze nieprawidłowe komórki. Penetruje także do większych ich skupisk, tworzących guzy nowotworowe. Leki cytostatyczne mogą być stosowane zarówno w monoterapii – wtedy jednorazowo podaje się jeden lek, lub polichemioterapii – kiedy to używa się kombinacji różnych cytostatyków i podaje je równocześnie lub w specjalnym trybie czasowym. W jaki sposób podaje się chemioterapię? Cytostatyki mogą być dostarczane do wnętrza ludzkiego ciała w różny sposób – najbardziej rozpowszechnioną metodą jest podawanie leków dożylnie. W takim przypadku choremu podłącza się kroplówkę czekając aż całość przedostanie się do krwioobiegu. W zależności od rodzaju leku, procedura trwa różnie długo, poczynając od kilku godzin, a kończąc na kilkunastu. Metoda ta stosowana jest niemal we wszystkich rodzajach nowotworów, które można leczyć cytostatykami. W przypadku nowotworów zlokalizowanych w jamie brzusznej, podaje się chemię dootrzewnowo. Otrzewna to cienki, elastyczny worek, w której umieszczone są niektóre narządy jamy brzusznej. W ciągu ostatnich kilku lat metoda ta zyskała popularność w przypadku leczenia nowotworów jajnika, niemniej trwają próby wykorzystania jej w innych nowotworach – głównie przewodu pokarmowego. Wewnątrz jamy otrzewnej umieszcza się na drodze operacyjnej cienki drenik, który wyprowadza się na brzuch. W odpowiednich odstępach czasu podłącza się doń kroplówkę i cała procedura nie różni się od podania leku drogą dożylną. Po zakończeniu leczenia dren usuwa się. Chemioterapia może być także podawana do jamy opłucnej, do tętnic zaopatrujących guzy nerek i wątroby, a także do kanału kręgowego w przypadku białaczek. Chemioterapię, którą stosuje się przed zabiegiem operacyjnym stwarzając warunki dla jak najlepiej wykonanego zabiegu operacyjnego nazywa się chemioterapią neoadjuwantową. Z kolei po zabiegu operacyjnym można podać chemioterapię uzupełniającą (zwaną także adjuwantową), która ma za zadanie zniszczyć potencjalne ogniska nowotworu, które mogą znajdować się w organizmie. W przypadku bardzo zaawansowanego nowotworu, kiedy na pierwszym miejscu stawia się zmniejszenie dolegliwości związanych z chorobą, poprawę jakości życia oraz okresowe zahamowanie wzrostu nowotworu i wydłużenie życia podaje się chemioterapię paliatywną. Wówczas leki stosowane są w mniejszych dawkach, aby zminimalizować działania uboczne, które mogłyby być nawet śmiertelne dla osłabionego organizmu. Chemioterapię megadawkową stosuje się w szczególnych przypadkach, gdyż dawki (jak sama nazwa wskazuje) są o wiele wyższe niż w konwencjonalnym stosowaniu. Chemioterapia taka jest zazwyczaj wstępem do zabiegu przeszczepu szpiku kostnego, który w Polsce stosowany jest w przypadku nowotworów hematologicznych – białaczki, chłoniaki lub ziarnica złośliwa. Leczenie chemiczne stosuje się w określonych schematach zwanych także cyklami. Dobór schematu zależy od rodzaju nowotworu oraz właściwości leku. To czy chemia będzie podana raz na parę tygodni wynika z biologii komórki nowotworowej – w guzie nowotworowym nie wszystkie komórki ulegają stale podziałom. Bywa tak, że tylko cześć komórek się dzieli, a część znajduje się w stanie uśpionym. Leki cytostatyczne działają w fazie kiedy komórki się dzielą, uśpione mogą być na nią niewrażliwe. Dlatego też leczenie dobiera się w taki sposób by utrafić w moment, kiedy jak największa ilość komórek będzie się dzielić i wtedy jest większa szansa na to, że uda się zniszczyć ich więcej. Dlatego tak ważne jest przestrzeganie terminów kolejnych chemii. A jakie są osobiste odczucia pacjentów, którzy zetknęli się z leczeniem chemicznym? Natalia z mężem Natalia ma 49 lat. Jest nauczycielką przedmiotów ekonomicznych i zawsze była osobą energiczną. Kiedy cztery lata temu dowiedziała się, że zachorowała na nowotwór złośliwy, miała wrażenie, że zawalił jej się cały świat. Nie poddała się jednak i w tej chwili mija piąty rok jej trudnej walki z chorobą. Rak jajnika jest nowotworem, w przypadku którego stosuje się leczenie chirurgiczne a także chemioterapię. „ Ponieważ choruję na nowotwór od 4 lat więc dostałam bardzo dużo różnych chemii, w tej chwili nawet nie jestem w stanie zliczyć ile ich było, ale proszę mi wierzyć było ich sporo”– wyznaje – „. Od początku choroby zetknęłam się z cisplatyną, taxolem, doxorubicyną, gemzarem i innymi. Na początku mojej drogi walki z rakiem dostałam cisplatynę i endoxan. Jak każdy człowiek, który po raz pierwszy spotyka się z chorobą przerażała mnie lista skutków ubocznych, które miałam sobie przeczytać i podpisać, że je akceptuję tzn zgadzam się na chemioterapię. Ale nie miałam wyjścia, chemioterapia była szansą na życie nie przeczytałam wszystkich punktów, tłumacząc sobie, ze mogą one mnie wcale nie dotyczyć jeżeli pozytywnie nastawię się do chemioterapii. Gdy się zastanowię przez co przeszłam podczas brania chemii to nasuwa się jedna myśl – chyba najgorsze jest to że straciłam włosy. W tej chwili jestem po raz czwarty brutalnie mówiąc łysa. Wydawało mi się , że przy trzecim łysieniu nie przeżyję tego, a jednak pogodziłam się z tym tak samo jak i teraz. Niemniej na początku jest to szok.” Natalia w trakcie chemioterapii Utrata włosów jest przykrym problemem szczególnie dla kobiety, często nie do przezwyciężenia psychicznie. Komórki w cebulkach włosów podobnie jak komórki nowotworowe często się dzielą, sprawiając, że włos rośnie. Jednocześnie stają się bardziej wrażliwe na działanie leków chemioterapeutycznych. Jednakże po zakończeniu leczenia dochodzi do odnowy cebulek i włosy odrastają, często ładniejsze i gęstsze niż na początku. „Kiedy miałam dłuższą przerwę pomiędzy kolejnymi rodzajami leczenia, włosy odrosły. Były kręcone i o dziwo wcale nie siwiały. W takich chwilach człowiek o wiele optymistyczniej patrzy w przyszłość i zapomina o tym, co było złe i trudne” – mówi Natalia. O podobnych problemach mówi 27-letnia Anna, u której w tym roku rozpoznano chłoniaka śródpiersia. Leczenie cytostatyczne jest dla niej czymś zupełnie nowym, w czerwcu dostała pierwsza dawkę chemioterapii. „Na razie nie jestem tak osłabiona jak za pierwszym razem, mam nudności, czasem jest mi zimno, zaczęły wypadać włosy – zawsze miałam ich dużo – jednak od środy widać różnicę” Wśród objawów ubocznych chemioterapii można wyróżnić te, które pojawiają się w trakcie podawania leków lub kilka dni potem – są to objawy wczesne. Objawy późne, pojawiające się kilka miesięcy bądź lat potem mogą wynikać z kumulacji cytostatyków w narządach. Podczas podawania chemii na pierwszy plan wysuwają się problem z nudnościami i zwracaniem pokarmów. 28-letnia Gosia, również choruje na raka jajnika. Wspomina, że już podczas przygotowywania wkłucia do podłączenia kroplówki bywało tak, że robiło jej się niedobrze. ”Najważniejsze to nastawienie psychiczne – jeżeli człowiek weźmie się w garść i powie sobie, że to uratuje mu życie – jest wtedy łatwiej” Na szczęście istnieją skuteczne środki, które mogą zminimalizować przykre dolegliwości. Jest wiele grup leków przeciwwymiotnych, które mogą być podawane w różny sposób w zależności od preferencji chorego – dożylnie, doustnie czy doodbytniczo. Okazuje się tez, że kluczowe znaczenie ma to co chorzy jedzą podczas przyjmowania chemii – zdarza się, że z obawy nie przyjmują żadnych pokarmów. „Jeżeli chodzi o jedzenie to nie radzę jeść owoców i mleka, tzn żadnych przetworów mlecznych. Nie można jednak głodować, ale jeść rzeczy lekkie takie jak na przykład wafle ryżowe bądź kisiel” – radzi Natalia. Dni, które następują po podaniu cytostatyków bywają trudne. Człowiek czuje się zatruty, na co wpływa fakt, że z uszkodzonych komórek nowotworowych uwalniają się różne toksyny, które zanim zostaną usunięte z organizmu przez jakiś czas działają i mogą powodować osłabienie i gorączkę. Mogą jeszcze utrzymywać się nudności. Gosia z mężem „Kilka dni po chemii po prostu muszę leżeć w łóżku. Nie mam apetytu, na szczęście mój mąż dba o to, żebym czuła się jak najbardziej komfortowo. Podtyka mi smakołyki, poprawia samopoczucie” – opowiada Gosia. „ Ból głowy to dla mnie największy problem” – wyznaje Natalia – „ból mięśni tak jak przy grypie, ogólne osłabienie, gorączka nawet powyżej 39 C. Ogólne rozbicie i ciężkie kilka dni do przeżycia ale jak tylko dochodzę do siebie to wraca uśmiech i chęć walki, a potem zapominam jak było ciężko, staram się żyć i cieszyć z każdego dnia.” Około dziesięć dni po zakończonym leczeniu konieczna jest kontrola parametrów krwi. Szpik kostny jest wrażliwy na cytostatyki i w efekcie obniża się poziom czerwonych i białych krwinek. Może pojawić się anemia (niedokrwistość), która będzie objawiała się bladością, osłabieniem i uczuciem przyspieszonego bicia serca. „Bardzo ważny problem to krew – trzeba pilnować aby wyniki były w normie. Może być problem z odpornością – trzeba wtedy uważać i nie dopuścić do zarażenia się nawet katarem. Taka sytuacja może się zakończyć nawet zapaleniem płuc, wymagającym pobytu w szpitalu. Jak się zatem chronić ? Trzeba unikać dużych skupisk ludzi, zdrowo się odżywiać – pić soki ze świeżych warzyw i brać witaminy” – pani Natalia szczególnie poleca picie świeżego soku z buraków, przyjmuje także preparaty odpornościowe takie jak olej z wątroby rekina. W przypadku dużego spadku hemoglobiny konieczne może być nawet przetoczenie krwi. Tutaj ważna jest rola lekarza, który powinien uświadomić chorego na co zwrócić uwagę i jakie symptomy mogą zwiastować groźną niedokrwistość. Oprócz dolegliwości fizycznych związanych z leczeniem pacjenci bardzo często podnoszą problem wpływu leczenia chemicznego na psychikę. „ Co do psychiki to szkoda słów” – wyznaje smutno Anna – „ Uważam że psycholog powinien być w każdej przychodni onkologicznej. Ciągle słyszę: nie martw się, będzie dobrze… Niestety nie mam kontaktu z osobami chorymi a wydaje mi się że właśnie one mogą mnie naprawdę zrozumieć…” Na początku leczenia, kiedy na przerażonego pacjenta spada zbyt wiele, szczególnie ważne jest wsparcie udzielone przez lekarza, rodzinę oraz kontakt z innymi osobami w podobnej sytuacji. „Mój mąż jest wspaniałym człowiekiem – mówi Natalia – „w trudnych chwilach zawsze jest przy mnie i mnie wspiera. Dba o moje leczenie i wiele mu zawdzięczam”. Podobnie o swoim mężu opowiada Gosia. Robert czynnie uczestniczy w procesie leczenia żony, szuka wszelkich sposobów aby jej pomóc i poprawić samopoczucie – jest dla niej prawdziwym oparciem. Okazuje się, że to nastawienie psychiczne może mieć kluczowe znaczenie w dalszym rozwoju choroby, reakcji na leczenie i losach chorego. Nowotwory wciąż stanowią ogromną zagadkę, gdyż mimo statystyk każdy pacjent choruje inaczej. Ludzie, o silnym charakterze, którzy potrafią pozytywnie nastawić się do przebiegu leczenia łatwiej znoszą wszelkie trudy napotkane na swej drodze. Dla nich chemioterapia nie jest trucizną – jest narzędziem w walce o życie. Mimo ciężkich doświadczeń, na twarzy potrafi zajaśnieć uśmiech a wola walki sprawia, że droga przez cierpienie staje się drogą do wyleczenia. Do chwili, kiedy wolni od choroby nowotworowej będą mogli ponownie cieszyć się tym, co daje życie… Lek. Agnieszka Barchnicka Opracowano na podstawie: „Leczenie nowotworów” – pod red. M. Pawlickiego a także serwisu onkologicznego Przeczytaj również artykuł czerwca. Westchnienia przyszłego lekarza
1000 700 Barbara Dąbrowska-Górska 18 marca 2020 18 marca 2020 Dwa lata temu Anna Lewandowska pochwaliła się na Instagramie, że dożylnie, w postaci kroplówek przyjmuje preparaty witaminowe. Od tamtego momentu temat wraca jak bumerang, bo okazuje się, że takie zabiegi wciąż są bardzo popularne. Wystarczy, że na Instagramie sprawdzisz hasztag #kroplowkiwitaminowe, by zobaczyć uśmiechniętych, wysportowanych, świadomych (?) ludzi sukcesu, którzy…no właśnie…dbają o swoje zdrowie? Czy kroplówki witaminowe to wsparcie czy obciążenie organizmu? Na skróty: Kroplówki witaminowe – oferta w internecie Kroplówki witaminowe – dlaczego to nie jest dobry pomysł? Kroplówki witaminowe – oferta w internecie Szybki przegląd internetu zaprowadził mnie do kilku klinik oferujących kroplówki witaminowe. Okazało się, że to remedium na wszelkie życiowe dolegliwości. Możesz kupić kroplówkę: detoksykującą, zwiększającą odporność, zwiększającą wytrzymałość (dla sportowców), poprawiającą koncentrację (dla studentów) odmładzającą, odchudzającą. Pozornie niesamowite, bo gdy Ty siedzisz i czytasz książkę złoty płyn, cała magia w kroplach, spływa prosto do Twoich żył. Co znajduje się w takich kroplówkach? No właśnie – tego do końca nie wiadomo. We wlewie, który ma wspomagać odchudzanie znajdziesz np. chrom, cynk, fluor, selen, miedź, witaminę C i elektrolity. Jaki jest domniemany mechanizm działania składników – tego klinika już nie wyjaśnia. Ja również nie potrafię Ci tego wyjaśnić. Jaki jest dokładny skład kroplówki? Tego również się nie dowiesz. Dlaczego? Bo to tajemnica wynikająca z obawy przed skopiowaniem formuły. Jak to tajemnica? Przecież każdy producent suplementów ma obowiązek podać dokładny skład preparatu np. multiwitaminowego i nikt nie obawia się konkurencji. Dziwne? Jaka jest cena kroplówki witaminowej? Ceny zaczynają się od 150 zł do nawet 350 zł za pojedynczy wlew. Droga impreza i bezsensowny wydatek! Dlaczego? Jest ku temu wiele powodów. Zobacz, co piszą o mnie Pacjenci na portalu Kroplówki witaminowe – dlaczego to nie jest dobry pomysł? 1. Nie wiesz, co i ile przyjmujesz w kroplówce witaminowej! Tylko orientacyjnie poznajesz skład preparatu, ale nie masz pewności w jakich dawkach podano Ci witaminy, minerały czy składniki antyoksydacyjne. Kliniki twierdzą, że dobierają preparat do indywidualnych potrzeb, ale wiesz co? Mam przeczucie, że wszyscy dostają standardowe mieszanki. 2. Kroplówka witaminowa to nie manicure! Kroplówki witaminowe często są promowane jako zabieg urodowy, regeneracyjny – szybki i przyjemny. Chodzisz na nie do baru witaminowego – do baru? Jak na drinka? Brzmi rozrywkowo, ale tak nie jest! Podanie takiej kroplówki powinien poprzedzać dokładny wywiad i przeprowadzenie szczegółowych badań oceniających stan odżywienia organizmu. Niestety wizyta lekarska przed podaniem wlewu to często tylko formalność. Poza tym pamiętajcie, że podanie kroplówki wiąże się z przerwaniem ciągłości tkanek i musi się odbywać w miejscu, które dba o higienę i jest zarejestrowanym podmiotem leczniczym! Taki zabieg może wykonywać tylko wykwalifikowany personel medyczny. 3. Nie potrzebujesz dużych dawek witamin i minerałów! Układ pokarmowy potrafi regulować wchłanianie składników odżywczych. Gdy cierpisz na niedobór żelaza jelito zwiększa jego przyswajanie. Dzięki takim mechanizmom jelita same regulują, ile danego składnika ma ostatecznie trafić do organizmu. To ułatwia wychodzenie z niedoborów, ale chroni także przed nadmiarem witamin i minerałów. Podając dożylnie duże dawki składników odżywczych organizm nie ma jak się przed nimi bronić. Duże dawki witamin rozpuszczalnych w tłuszczach A, D, E i K są toksyczne, ale nawet witamina C może prowadzić do kamicy nerkowej. Żaden składnik odżywczy w mega dawkach nie jest bezpieczny! Zdjęcie: Anna Shvets/Pexels 4. To, że po kroplówce witaminowej czujesz się lepiej to zasługa nawodnienia! Wiele osób, po zastosowaniu kroplówki witaminowej, czuje, że ich samopoczucie znacząco się poprawiło. Niektóre opinie są zaskakująco pozytywne. Czy to zasługa przeciwutleniaczy, witamin, minerałów? Nie! Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że poprawiło się nawodnienie organizmu. Czy to tego potrzeba kroplówki witaminowej! Oczywiście, że nie! Wystarczy butelka wody! Przeczytaj także: Jak pić PRZED, W TRAKCIE i PO treningu? [INFOGRAFIKA DIETETYKA] 5. Kroplówki witaminowe to nie jest rozwiązanie na zaniedbania dietetyczne! Kroplówki witaminowe to kolejne złudne, proste, szybkie i arcy drogie rozwiązanie na nasze codzienne, przewlekłe zaniedbania zdrowego stylu życia. Jednak wlew dożylny nie zmieni Twoich nawyków żywieniowych, nie zastąpi dawki ruchu, nie zda za Ciebie egzaminu na studia. Ja wiem, że Ty wiesz i oni też wiedzą (Ci, co stosują kroplówki), że tylko trwała zmiana stylu życia zwiększy wydolność Twojego organizmu, poprawi samopoczucie i zdolność do koncentracji. Z jakiegoś powodu w człowieku jest taka sprzeczność, że mimo całej swojej inteligencji szuka sposobu, który rozwiąże problemu bez wysiłku własnego. Niestety, takich rozwiązań nie ma… Kiedy już zdasz sobie z tego sprawę umów się na wizytę do dietetyka i zacznij pracować nad zmianą nawyków metodą małych kroków! Przeczytaj także o innych trendach żywieniowych: Sirtuiny i dieta SIRT – czy to właśnie dzięki nim schudła Adele? Dieta ketogeniczna (ketogenna) – zasady, efekty i opinia dietetyka Co daje picie wody z cytryną?
Data aktualizacji: 9 marca 2022 Kroplówkę można wykonać nie tylko w szpitalu, pacjent może również liczyć na wykonanie dożylnego wlewu we własnym domu. Zazwyczaj taką usługę realizuje wyspecjalizowana pielęgniarka, jednak nierzadko również sam pacjent, po wcześniejszym przeszkoleniu, może robić sobie kroplówki. Jakie są wskazania do jej zastosowania i jak ona przebiega? Co to jest kroplówka? Kroplówka jest metodą podawania pacjentowi leków, preparatów odżywczych i innych płynów drogą dożylną. Najczęściej wykonuje się ją w warunkach szpitalnych. Jednak coraz powszechniej praktykuje się sposób określany jako domowa kroplówka. Kroplówka w domu może być wykonywana ze względu na wygodę pacjenta, który nie musi specjalnie przyjeżdżać do ośrodka zdrowia lub szpitala, aby zaaplikować środki lecznicze i inne potrzebne organizmowi substancje do żyły. Kroplówkę powinna zakładać wykwalifikowana pielęgniarka, która powinna być obecna podczas całego procesu wlewu dożylnego, aby w razie ewentualnych komplikacji móc na bieżąco reagować. Nie rzadko jednak odpowiednio poinstruowani przez pracowników służb medycznych pacjenci sami wykonują wlewy do żyły albo robią to osoby opiekujące się chorymi (bliskie osoby, opiekunowie, itp.).Kroplówka może obejmować pojedynczą sytuację lub mieć charakter stałej kuracji. Po co wykonuje się kroplówkę? Kroplówka w domu pacjenta może być wykonywana ze względu na takie okoliczności jak: odwodnienie pacjenta, za które odpowiada biegunka lub wymioty, anomalie elektrolitowe, utrzymująca się przez dłuższy czas wysoka gorączka, która wywołuje odwodnienie u pacjenta, konieczność podawania tą drogą leków przepisanych przez lekarza, a także środków przeciwbólowych i rozkurczowych i innych zaleconych substancji, wzmacnianie chorych wyniszczonych chorobą (np. nowotworową, metaboliczną, czy inną), żywienie pozajelitowe (np. u chorych na zespół krótkiego jelita), pozostawanie na etapie pooperacyjnym lub przedoperacyjnym. Domowe kroplówki zazwyczaj mają zasilać organizm w utracone płyny lub/i elektrolity. Wówczas chory otrzymuje zestaw niezbędnych pierwiastków w postaci płynnej. Wśród nich trzeba wymienić roztwór fizjologiczny soli, płyn wieloelektrolitowy oraz roztwór Ringera (w formie klasycznej lub z mleczanami). Aby wspomóc ustrój energetycznie zwykle podje się z kolei glukozę (w roztworze pięcioprocentowym). W przypadku żywienia pozajelitowego choremu drogą kroplówki dostarcza się odpowiednio skomponowaną dla niego mieszankę witamin, składników odżywczych, węglowodanów, tłuszczów i białek. Niektóre leki, substancje krwiopochodne oraz krwiozastępcze, itp. składniki musi podać choremu wyłącznie wykwalifikowana pielęgniarka. Nie zawsze jednak jest to nieodzowne. W wielu sytuacjach pacjent lub osoby najbliższe mogą same wprowadzić dany preparat do żyły. Należy przy tym zadbać o aseptykę całej procedury. Przed tym jednak powinno się dodać do leku np. roztwór soli fizjologicznej lub roztwór glukozy. Najczęściej informacja o tym jak przygotować gotowy do podana preparat jest dołączona do leku. Domowa kroplówka może bazować na substancjach witaminowych, które oprócz odżywienia chorego mają za zadanie przyspieszyć regenerację pacjenta po chorobie, ale też wzmocnić jego ustrój, czy zadziałać w sposób odtruwający. Czy można kupić taką kroplówkę w aptece? Można, niektóre są dostępne nawet bez recepty. Przed ich stosowaniem należy jednak uprzednio skonsultować się z lekarzem. Ile zatem trwa taka kroplówka? Płyn zazwyczaj schodzi w ciągu około 30 minut. Wszystko zalezy od rozmiaru wenflonu i rodzaju kroplówki. Jak stosować kroplówkę w domu? Ważne jest aby wenflon lub tzw. motylek, przez który wybrany płyn będzie wlewany do żyły, zakładała pielęgniarka lub inny wykwalifikowany pracownik służby zdrowia. Chory może mieć także wykonane centralne wkucie do dużego naczynia, takiego jak żyła podobojczykowa. Miejsce wokół wenflonu powinno być odpowiednio chronione przed drobnoustrojami chorobotwórczymi. Podczas wlewu należy zadbać o sterylność oraz higienę. Osoba, która podaje daną substancję do żyły lub sam pacjent powinni zwracać uwagę na to czy aplikowany płyn jest dobrej jakości, czy nie jest przeterminowany, mętny, jego opakowanie zniszczone, itd. Płyn dostarczany drogą żylną musi spływać w odpowiednim tempie (nie za szybko ani nie za wolno). Należy także zwrócić uwagę na dawkowanie leku lub innego preparatu oraz stosowne odstępy między poszczególnymi wlewami. Podczas podawania kroplówki w domu pacjenta należy obserwować jego stan, po to by przerwać podawanie substancji dożylnych, jeśli chory źle się poczuje. Pacjent może też nadzorować własne samopoczucie samodzielnie, jednak jest to dużo mniej bezpieczne dla jego dobrostanu. Ile kosztuje podłączenie kroplówki w domu? Czasem najlepszym wyborem zarówno dla chorego, jak i dla jego bliskich jest kroplówka w domu. Cena takiej usługi waha się zazwyczaj między 100-300 zł. Kwota ta jest zależna od czasu trwania kroplówki, rodzaju podawanej substancji oraz kwalifikacji osoby nadzorującej podanie kroplówki. Warto jednak wiedzieć, że zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 21 września 2016 r. pielęgniarka POZ (tzw. środowiskowa) powinna wykonywać usługę taką jak podawanie leków różnymi drogami oraz robienie wlewów dożylnych również w domu pacjenta. Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny? Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami na temat zdrowia i zdrowego stylu życia, zapraszamy na nasz portal ponownie!
czy po kroplówce można jeść